Kryzys na rynku kryptowalut pogłębia się pomimo tego, że zwykle o tej porze hossa osiągała szczyt. Coraz więcej osób zaczyna wątpić, a prognozy ostrzegają przed dalszymi spadkami. Bitcoin zanurkował w tym tygodniu wyraźnie poniżej 100 tys. USD i pociągnął za sobą większość altcoinów. Jednak są też tokeny, które nawet po krótkich dołkach wracają i kontynuują rajd. Jednym z nich jest Zcash, który wbrew zapowiedziom ekspertów i kilku korektom znowu wraca i jest coraz bliżej TOP 10. Czołówka ma się czego obawiać?
Zcash znowu wraca i rośnie ponad 1000%. Elita coraz bliżej
Od kilku miesięcy jednym z największych pozytywnych zaskoczeń na rynku kryptowalut jest Zcash. Co ciekawe nie jest to nowy projekt. Token zadebiutował nieco ponad dekadę temu i w swoim szczycie kosztował prawie 6 tys. USD. Moneta notuje ogromne wzrosty i po krótkiej korekcie znowu wraca do wzrostów.
Jeszcze 12 listopada ZEC kosztował około 450 USD po korekcie. Jednak odzyskał impet i w chwili pisania tekstu kosztuje 680 USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin zyskał 11,93%. Przez cały ostatni tydzień, który dla rynku był wyjątkowo trudny, token wzrósł o 5,69%. Natomiast w ujęciu miesięcznym zyskał aż 195%. Z kolei jeśli spojrzymy na wskaźnik YTD (Year To Date), to jest jeszcze lepiej. Od początku roku Zcash zyskał na wartości 1100%.
Ponadto token wciąż utrzymuje pozycję lidera w sektorze tokenów prywatności, której niedawno pozbawił głównego rywala, czyli Monero. Eksperci oceniają, że w obecnie coraz więcej użytkowników ceni sobie anonimowość. Dlatego prawdopodobnie sektor tokenów ptrywaności będzie dalej zyskiwać.
Po ostatnim odbiciu Zcash znacznie zwiększył swoją kapitalizację rynkową. Jeszcze kilka tygodni temu moneta znajdowała się na 94. miejscu w rankingu TOP 100 największych tokenów pod względem kapitalizacji rynkowej. W chwili pisania tekstu ZEC jest na 12. miejscu tuż za plecami HYPE, do której traci nieco ponad 1 mld USD. Jednak do Cardano, który otwiera TOP 10 traci około 7 mld dolarów. Nic nie jest niemożliwe, ale zadania wydaje się dość trudne.
Arthur Hayes widzi w ZEC pogromcę XRP
Zcash już osiągnął więcej, niż prognozowali eksperci. Jeszcze niedawno najwięksi optymiści oceniali, że token osiągnie 300 USD do końca roku. Dziś kosztuje ponad dwa razy tyle. Prognozy stają się coraz śmielsze.
Wyjątkowo odważna prognozę przedstawił niedawno Arthur Hayes. Były CEO BitMEX w jednym z ostatnich postów na X ocenił, że ZEC jest lepszym altcoinem niż XRP. Zasugerował, że ten pierwszy może w pewnym momencie prześcignąć tego drugiego pod względem kapitalizacji rynkowej. Wcześniej Hayes ujawnił, że dokupił kolejne ZEC do swojego portfela.
Tutaj ocena sytuacja wydaje się już mocno odrealniona. Kapitalizacja Ripple wynosi około 135 mld dolarów i jest wielokrotnie większa od Zcash. XRP musiałby przeżyć niewyobrażalne załamanie, by ZEC mógł się do niego zbliżyć. Nie jest to nie możliwe, ale raczej mało prawdopodobne.