Kryptowaluty pną się w górę – za rogiem kolejna hossa?

Kryptowaluty próbują odrabiać potężne straty w miarę jak apetyt inwestorów na ryzyko zaczyna się zwiększać. Mimo mieszanego otwarcia sezonu wyników na Wall Street główne giełdy odbiły i ciągną w górę branżę kryptowalut. Analitycy banku JP Morgan śledzą branżę i cyklicznie dzielą się swoimi spostrzeżeniami z rynkiem. Oto na co wskazali w lipcu:

  • Zdaniem analityków cena Bitcoina uklepuje obecnie dołek i będzie konsolidować w okolicach 20 000 USD czyli powyżej poziomów z hossy 2017 roku. Olbrzymie spadki od zimy 2021 roku niemal całkowicie wyczyściły przelewarowany rynek co można nazwać jego koniecznym uzdrowieniem. Niestety nie obyło się bez bóli i fali bankructw, które rozlały się na cały rynek (Luna/Terra, 3AC, Celsius, BlockFi etc.)
  • Według Nikolaos’a Panigirtzoglou, stratega i dyrektora zarządzający w JPMorgan obecny poziom delewarowania znajduje się już w bardzo zaawansowanym stadium, na co wskazująbadania poziomów dźwigni, które przeprowadzają analitycy banku. Jednocześnie poziom indeksu strachu i chciwości znanego pod nazwą Fear and Greed Index przez ponad 70 dni wskazywał poziomy ’Extreme fear’, co nie miało miejsca w trakcie żadnej z poprzednich bess. JP Morgan jest zdania, że kryptowaluty utrzymają 'kluczowe, psychologiczne poziomy cenowe’ co sygnalizuje, że analitycy nie spodziewają się kolejnego, dużego ruchu na południe.
  • Według szacunków JP Morgan koszty wydobycia Bitcoina spadły 20 000 USD na 13 000 USD co oznacza większą opłacalność wydobycia dla górników Bitcoina oraz ich malejącą podaż. Według badań przytoczonych przez analityków sieć odnotowuje spadek energii potrzebnej do wydobycia 1 BTC, potwierdza to Cambridge Bitcoin Electricity Consumption Index. Malejąca podaż ze strony górników, którzy w ostatnim czasie wyprzedawali swoje zasoby z uwagi na rosnące ceny energii i utrzymania infrastruktury może wspierać stronę popytową.
  • Analiza JPMorgan podkreśliła bardzo ważną, pomijaną często kwestię inwestycji zewnętrznych w branżę krypto. Mimo rekordowych spadków venture capital wciąż inwestuje rekordowe kwoty w branżę blockchain co równoznaczne jest z tym, że potężne instytucje i prywatni inwestorzy wciąż widzą olbrzymi potencjał nowej technologii. Między samym majem a czerwcem 2022 venture capital zainwestował ponad 5 mld USD w branżę blockchain. Jednocześnie analitycy JP Morgan wskazują, że część spółek technologicznych już obecnie jest niedowartościowana co potencjalnie może sprawić, że zainteresowanie dużego kapitału inwestycjami w newtech ponownie zacznie rosnąć.
  • Jednocześnie duże podmioty jak m.in. giełda FTX, która uruchomiła wartą 250 mln USD linię finansowania dla BlockFi pomagają słabszym na rynku graczom z pozycji siły. W ten sposób kluczowe dla branży firmy powstrzymują dalszy upadek branży i wspierają jej zrównoważony rozwój.
  • Analitycy podkreślają w ostatnim czasie, że w obecnej bessie rynku kryptowalut tracą już nie tylko inwestorzy detaliczni lecz również potężne podmioty instytucjonalne w których interesie leży stworzenie optymalnych warunków dla nowej hossy. Warunki obecnie choć wyglądają na ciężkie, mogą stworzyć niezwykłe okoliczności dla odreagowania. Rezerwa Federalna podnosząca stopy z uporem maniakia po rekordowej skali dodruku w 2020 roku może zostać zmuszona do zmiany jastrzębiej narracji. Zarządzająca funduszem ArkInvest, Cathie Wood spodziewa się gołębiej 50 pb lub nawet 25 pb podwyżki na najbliższym posiedzeniu Fed choć rynki wyceniają 75pb, zgodną z linią komunikacji Fed i deklaracjami J.Powella. Podwyżka o mniej niż 75 pb zostałaby prawdopodobnie przez rynki odebrana euforycznie i mogła stanowić sygnał, że Fed zdecydował się rzucić tonącym giełdom prawdziwe koło ratunkowe;
  • Rekordowy Dollar Index ciążący światowej i w konsekwencji również zmagającej się z wewnętrznymi problemami amerykańskiej gospodarce w połączeniu z obawami wokół spowolnienia może tworzyć presję na złagodzenie narracji i decyzji Fed. Biorąc pod uwagę wybory midterms Demokraci również zapewne chcieliby pochwalić się odbiciem głównych indeksów i powrotu 'risk on’ na główny parkiet giełdowy świata. Stany Zjednoczone by utrzymać swój status finansowego mocarstwa i przyciągać partnerów handlowych potrzebują relatywnie tańszego dolara, który obecnie znajduje się na historycznych szczytach. Pytanie czy to na pewno nie miraże, które chcielibyśmy oglądać? Czy wizja ta naprawdę jest realna?

Podsumowanie

Rynek jest zmienny a dołek Bitcoina jest jak uciekający królik, ciężko go złapać i nie należy próbować. W okresach spadków takich jak ten JP Morgan zaleca ostrożny wybór bezpiecznych projektów, które mają największe długoterminowe perspektywy co pozwala inwestorom czuć się nieco bardziej komfortowo nawet jeśli przez jakiś czas znajdować się będą w stracie. Czas na zakupy altcoinów prawdopodobnie jeszcze nie nadszedł.

Na rynku akcji klasyczny portfel defensywny składał się z 60% obligacji, 40% akcji. Branża crypto próbuje go naśladować i obecnie część rynku w podobny sposób skupuje Bitcoina oraz Ethereum. Jednocześnie Ethereum może okazać się bardziej atrakcyjne w kontekście zaplanowanego na wrzesień przejścia do wersji 2.0. Dziś deweloperzy ETH przekazali pozytywne informacje wskazując na kolejne udane testy w sieci testowej mające na celu poprawę bezpieczeństwa, transparentności oraz przyszłych możliwości biznesowych sieci (MEV boost). Ethereum zatem może znajdować się teraz tuż przed cenowym rajdem pod wydarzenie. W sierpniu zaplanowane będą ostatnie, duże testy w sieci Goerli. Jeśli sentyment wobec risk assets będzie się poprawiał, a deweloperzy staną na wysokości zadania Ethereum jesienią może cenowo znajdować się już w zupełnie innym miejscu.

Przyszły tydzień pokaże czy odreagowanie kryptowalut było tylko chwilowym zrywem czy też zwiastuje ogólną poprawę sentymentu na rynkach finansowych i być może bardziej udaną kolejną część sezonu wyników na Wall Street.

Może Cię zainteresuje:

BitcoinBlockchainEthereumUSA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz