Bitcoin i inne kryptowaluty zaliczyły we wtorek wyraźny spadek, co wzbudziło wśród inwestorów pytania, czy obecna hossa dobiegła końca. Eksperci wskazują jednak na techniczne i polityczne przyczyny korekty, a nie na trwałą zmianę trendu.
Bitcoin traci ponad 6 000 USD – inwestorzy realizują zyski
Po osiągnięciu rekordu na poziomie 123 200 USD w poniedziałek, cena Bitcoina spadła we wtorek do 116 600 USD. Całkowita kapitalizacja rynku krypto skurczyła się o 3,7%, do 3,65 biliona dolarów. Największe spadki odnotowały m.in. Pump (-9,5%), Virtuals Protocol (-9,5%), SPX6900 (-8,1%) i Fartcoin (-7,3%). Spadki te są w dużej mierze efektem realizacji zysków po silnych wzrostach w ostatnich tygodniach. Analogicznie, w styczniu Bitcoin osiągnął 109 389 USD, by w kwietniu spaść do 74 450 USD — podobne korekty są charakterystyczne dla tego rodzaju rynków.
Niepewność regulacyjna wokół „Crypto Week” hamuje kryptowaluty
Inwestorzy z niepokojem śledzą przebieg tzw. „Crypto Week” w Kongresie USA. Republikanie rozważają trzy kluczowe ustawy: CLARITY (dotyczącą podziału kompetencji między SEC a CFTC), GENIUS (regulującą stablecoiny) oraz projekt zakazujący Fedowi emisji cyfrowego dolara (CBDC). Niepewność co do losów tych ustaw w Kongresie przypomina inwestorom fiasko „Tygodnia Infrastruktury” Donalda Trumpa, który zapowiadał wielkie zmiany, ale ostatecznie nie zrealizował zapowiedzi. W efekcie, część uczestników rynku przyjęła strategię „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”, co potęguje presję podażową.
Techniczna korekta wskazuje – to nie koniec trendu wzrostowego
Z technicznego punktu widzenia, Bitcoin utworzył na wykresie dziennym formację „spadającej gwiazdy” – popularny sygnał odwrotu trendu. Dodatkowo cena znacząco oddaliła się od średnich kroczących (50- i 100-dniowej), co sugeruje możliwą korektę w kierunku poziomów bardziej zgodnych z historycznymi średnimi. Obecnie BTC zbliża się do poziomu wsparcia na 110 000 USD, co może oznaczać tzw. „break-and-retest” – klasyczny scenariusz kontynuacji trendu wzrostowego po krótkiej korekcie. Wszystko to w praktyce oznacza, że obecne spadki nie oznaczają końca hossy. Przeciwnie — mogą stanowić zdrową korektę przed kolejnym impulsem wzrostowym zarówno dla Bitcoina, jak i altcoinów.