Kiedy mówimy o przestępczości kryptowalutowej, często wyobrażamy sobie doświadczonych hakerów czy ludzi z ciemnej strony sieci. Tymczasem niedawne zdarzenia w Izraelu obalają ten stereotyp. Izraelska jednostka ds. cyberprzestępczości ujawniła oszustwo, w którym młodzi ludzie, bez kryminalnej przeszłości, wykorzystali specjalne oprogramowanie do okradzenia inwestorów z milionów.
Jak działało oszustwo?
Ciekawostką jest fakt, że technologia blockchain, która stanowi podstawę dla wielu kryptowalut, miała zapewniać bezpieczeństwo i transparentność. Jak się okazuje, w pewnych momentach nawet ona nie jest w stanie uchronić przed oszustwami.
Oferując europejskim inwestorom atrakcyjne zyski, oszuści przekonywali ich do wpłacania środków. Ofiary otrzymywały dane do logowania, które na pierwszy rzut oka wydawały się autentyczne. W rzeczywistości jednak, wyniki inwestycji były manipulowane przez oszustów. Zdesperowani inwestorzy odkrywali prawdę dopiero wtedy, gdy próbowali wypłacić pieniądze i nie znajdowali ani grosza na swoich kontach. Taka praktyka dotknęła mieszkańców wielu krajów – od Serbii, przez Ukrainę, Gruzję, Niemcy i Hiszpanię, aż po sam Izrael.
Co więcej, śledztwo ujawniło, że za oszustwem mogą stać wpływowe izraelskie rodziny przestępcze, takie jak Jarushis czy Muslis. Te informacje zaskoczyły wielu, wskazując na to, że świat kryptowalut jest atrakcyjny nie tylko dla małych przestępców, ale również dla znanych organizacji.
Zobacz także: Kolejne kontrowersje wokół Worldcoin. Wielka szansa czy okrutna pułapka?
Kryptowaluty grabione na skalę międzynarodową
Międzynarodowy charakter oszustwa wymagał współpracy różnych służb. Do Izraela przybyła nawet specjalna niemiecka jednostka ds. cyberprzestępczości, by wspierać miejscowe służby w trakcie nalotów i śledztwa.
Nie jest to jednak jedyny przypadek oszustw w Izraelu. Inny znany przedsiębiorca kryptowalutowy, Moshe Hogeg, został oskarżony o nieuczciwe wykorzystanie funduszy inwestorów na kwotę przekraczającą 290 milionów dolarów. W dwóch przypadkach Hogeg miał promować projekty, które w rzeczywistości… nawet nie istniały.
Wzrost popularności kryptowalut przyciąga nie tylko uczciwych inwestorów, ale również przestępców różnego kalibru. Wspomniane oszustwa to przestroga dla wszystkich, by podwójnie sprawdzać, gdzie i w co inwestują swoje pieniądze. Ostatecznie, nawet najbardziej obiecująca inwestycja może okazać się pułapką.
Może Cię również zainteresować: