W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii doszło do wycieku informacji, z której wynika, że 9 lutego tego roku Partia Konserwatywna otrzymała darowiznę w wysokości 500 tysięcy funtów od mieszkającego na Tajlandii brytyjskiego biznesmena i kryptowalutowego lobbysty Christophera Harborne’a. Co ciekawe, zaledwie 2 miesiące po otrzymaniu darowizny, Ministerstwo Skarbu w osobie sekretarza ds. skarbu Johna Glena ogłosiło plany uczynienia Wielkiej Brytanii światowym centrum kryptowalut, zapowiedziano też wydanie przez Mennicę Królewską jej własnej serii NFT.
Jak donosi Financial News, Partia Konserwatywna zapewniła o braku związku między darowizną, a podejmowanymi przez rząd działaniami w sprawie kryptowalut, a także że dotacje na rzecz partii nie mają żadnego wpływu na politykę rządu. Inne zdanie ma Tulip Siddiq z Partii Pracy, pełniąca funkcję sekretarza ds. skarbu w Gabinecie Cieni.
Zamiast chronić społeczeństwo poprzez właściwe uregulowanie rynku kryptowalut, wydaje się, że Konserwatyści dbają o interesy swoich bogatych darczyńców. Podejście tego rządu do kryptowalut rodem z Dzikiego Zachodu zagroziło bezpieczeństwu oszczędności ludzi, a przestępstwa związane z kryptowalutami, takie jak oszustwa i pranie brudnych pieniędzy, osiągnęły rekordowy poziom.
~ Tulip Siddiq
W tym kontekście warto również wspomnieć o wydanym dzisiaj komunikacie Ministerstwa Skarbu, w którym poinformowano o odrzuceniu proponowanej wersji kontrowersyjnej zasady, wymagającej od wszystkich nadawców środków do prywatnych portfeli kryptowalutowych zbierania danych identyfikacyjnych ich odbiorców, co również wpisuje się w przyjętą przez rząd w Londynie politykę przychylności względem kryptowalut.
To nie pierwszy afera z udziałem Partii Konserwatywnej z lobbingiem w tle. W kwietniu 2021 roku wybuchł skandal związany z byłym premierem Davidem Cameronem, okazało się bowiem że lobbował on w rządzie na rzecz spółki Greensill, w której miał udziały, w celu udzielenia jej pożyczki z funduszu CCF (Koronawirusowego Funduszu Pomocowego). Niedługo potem oskarżenia o lobbying dotknęły obecnego z kolei premiera, Borisa Johnsona, gdyż na światło dzienne wypłynęła jego korespondencja sms-owa z biznesmenem Jamesem Dysonem, w której Johnson obiecuje naprawienie problemu podatkowego, jaki dotknął jego firmę. I wreszcie listopad 2021 roku i sprawa Owena Patersona, parlamentarzysty i byłego ministra z Partii Konserwatywnej, który złamał zasady dot. płatnego lobbingu i finalnie zrzekł się pełnionej funkcji.