Meksykańska senator Indira Kempis stała się znana, gdy w ubiegłym roku zgłosiła propozycję wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC). Teraz jej uwaga skupia się głównie na kryptowalucie Bitcoin.
Kempis i Bitcoin – duet niedoskonały
Początkowo Kempis, reprezentująca stan Nuevo León, miała mocno ograniczoną wiedzę na temat najpotężniejszej kryptowaluty świata. Jednak współpraca z grupą, która później przekształciła się w Bitso, największą giełdę kryptowalut w Meksyku, otworzyła jej oczy na trudności przedsiębiorców w tej branży.
Aby sprostać tym wyzwaniom, senator zgłosiła projekt ustawy skoncentrowanej na CBDC, mający na celu stworzenie prawnej ramy dla uznania i przyjęcia Bitcoin jako oficjalnego środka płatniczego. Początkowo projekt spotkał się z oporem, ponieważ, jak zauważyła Kempis, „nikt nie rozumiał Bitcoina”. Jednak w miarę rozwoju dyskusji wokół pomysłu zaczął on budzić zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje.
Kempis jest zainteresowana stanowiskiem innych legislatorów w sprawie tego projektu. Chce stworzyć mapę opinii, która poinformuje obywateli Meksyku o stanowisku ich reprezentantów w kwestii tej innowacyjnej dziedziny finansów. Warto podkreślić, że Meksyk jest znany ze swojego dynamicznego sektora technologicznego i przyjaznych przepisów finansowych.
Zobacz także: Bitcoin dominuje, ale czy altcoiny są gotowe do odlotu? Analityk odpowiada!
Wyzwania w drodze do regulacji krypto
Mimo że debata nad projektem trwa, droga do jego realizacji jest jeszcze długa. Meksykański Bank Centralny ma duży wpływ na proces legislacyjny. Senat z kolei czeka na oficjalną analizę i opinię od tej instytucji. Poprzedni szef banku był zdecydowanym krytykiem Bitcoina, natomiast obecna gubernator, Victoria Rodríguez, w ogóle nie wypowiada się na ten temat. Prezydent Andrés Manuel López Obrador jasno stwierdził, że Meksyk nie przyjmie Bitcoin jako oficjalnej waluty, idąc w ślady Salwadoru.
Mimo tych wyzwań, Kempis wierzy, że cyfrowe peso zaistnieje w Meksyku już w 2024 roku. Zapowiedziała także swoją kandydaturę na prezydenta w 2024 roku. Niezależnie od wyniku wyborów zamierza kontynuować swoją działalność na rzecz Bitcoina, czerpiąc inspirację z sukcesu Salwadoru.
Może Cię również zainteresować: