W ciągu ostatnich trzech tygodni końcówki każdego tygodnia okazywały się wyjątkowo bezwzględne dla notowań kryptowalut, oczywiście nie bez powodu. Rynki, które rozgrywały scenariusz mięknącego Fedu (pivot Fed) stopniowo godziły się z faktem, że była to jedynie fatamorgana. Ostatni gwódź przybiło piątkowe przemówienie szefa Fedu, Jerome’a Powella przed którego efektem w postaci spadków przestrzegaliśmy w osobnym, poświęconym mu wpisie. Powell pozostawił inwestorów bez złudzeń, Rezerwa Federalna skoncentruje się na zdławieniu inflacji, co nieuchronnie będzie wiązało się z gospodarczym spowolnieniem. Nie musieliśmy długo czekać na aprobatę pozostałych członków Rezerwy Federalnej, których część nie kryła zadowolenia z jastrzębiej przemowy Powella. W tym tygodniu uwaga Wall street znów koncentruje się na piątku.
Co jednak najważniejsze dla nas, ponieważ chcemy skoncentrować się na wciąż nieznanej przyszłości – Powell podkreślił, że kwota wrześniowej podwyżki stóp będzie zależna od kondycji amerykańskiego rynku pracy. Co zatem wynika z tego dla rynku kryptowalut, który w ostatnim czasie wykazuje niemal pełną korelację ze zmiennością nastrojów na głównych giełdowych parkietach?
Dotychczasowe dane
Rynki przygotowują się na piątkowy, najważniejszy raport NFP z amerykańskiego rynku pracy. Poprzednie NFP wypadły nadwyraz dobrze co potencjalnie daje wiele miejsca do 'ściągania pieniądza’ z rynku przez Fed. Bo przecież jeśli jest z czego ściągać, rynek pracownika wciąż stawia go w premiowanej pozycjo, a wynagrodzenia rosną… Jaki bank centralny nie uznałby takich warunków jako idealnych do podwyżek stóp procentowych? Z drugiej strony odczyty z obecnego tygodnia dają rozmyty obraz sytuacji. Wczorajszy odczyt tzw. 'job jolts’ potwierdził, że ofert pracy w USA jest prawie 2 krotnie więcej niż osób szukających zatrudnienia co bez wątpienia ma jastrzębi wydźwięk. Z drugiej strony jednak dane zostały zrównoważone gołębim odczytem ADP, które obejmuje wyłącznie sektor prywatny. Dane wypadły bardzo słabo (zaskoczenie konsensusu o ponad 60% w dół). Historycznie dane ADP często korelowały dodatnio z odczytami NFP co może co najmniej potwierdzić, że NFP w tym tygodniu co najmniej nie będą tak dobre jak ostatnio.
Rynki ślepo patrzą na podwyżki stóp?
Rynek obecnie wycenia wrześniową podwyżkę o 75 pb jako bardziej prawdopodobną od do niedawna 'rozgrywanych’ 50 pb. Jednak czy różnica o 25 pb jest na tyle istotna by spowodować falę paniki? Czy 25 punktów procentowych ma rzeczywiście tak wielką moc by zatopić indeksy i ryzykowne aktywa? W świetle paranoi jaką obserwujemy tak właśnie jest, Wall Street zapatrzyło się w działania Fedy jak w obrazek. Jako myślący trzeźwo inwestorzy powinniśmy w takim okresie być co najmniej świadomi paradoksu tej sytuacji oraz jej przemijalności ponieważ (co bynajmniej nie jest odkrywcze) podwyżki stóp nie mogą trwać w nieskończoność!
Rynki boją się, że Fed utrzyma stopy na restrykcyjnych poziomach dłużej (nawet przez cały przyszły rok) dławiąc popyt w otoczeniu rosnących kosztów kapitału i powodując problemy podmiotów i firm finansowanych długiem. To oczywiście nie pomaga rynkowi akcji, z którym potężnie korelują kryptowaluty. Pieniądz znów jest w cenie… Ponieważ Fed wyłączył drukarki i wciąż bawi się z Wall Street w przysłowiowego ’kotka i myszkę’. Zachęcamy jednak do zachowania zdrowego rozsądku i podejmowania racjonalnych decyzji ponieważ to właśnie takie okresy historycznie okazywały się stwarzać okazje do zakupów w przeciwieństwie do czasów gdy większość rynków zaklina rzeczywistość popychając wyceny aktywów w kosmos.
Czarny piątek?
Podobnie jak ostatnim razem autor artykułu podzieli się swoją subiektywną oceną sytuacji i wskaże cztery najbardziej prawdopodobne scenariusze. Odczyt danych NFP poznamy już w ten piątek:
Mocny raport NFP – 20% szans
Mieszany raport NFP (nie dość słaby by zniechęcić Fed do 75 pb podwyżki) – 40% szans
Słabszy raport NFP (dość słaby by dał nadzieje rynkom na 50 pb podwyżki) – 30% szans
Słaby raport NFP – 10% szans
Z powyższej analizy wynika, że na około 60% dane z rynku pracy ośmielą Fed do kolejnej dużej podwyżki. Mieszany wydźwięk raportu może spowodować, że wyceny indeksów znajdywać się będą wciąż pod mocną presją podażową w okolicach obecnych poziomów cenowych do następnego posiedzenia i decyzji Fedu. Mocny raport NFP ma szansę spowodować kolejną falę wyprzedaży (wciaż jednak mniejszych niż ostatni piątek gdy Powell pogrzebał nadzieje wielu rynkowych byków). Słaby raport NFP potencjalnie spowoduje, że spora część spadkowej reakcji giełd i kryptowalut zostanie wymazana, rynki zaczną postrzegać ostatnią wypowiedź Powella jako 'nieaktualną’ i odrealnioną, ponownie stwarzajac presję na Rezerwie Federalnej (pivot Fed bis?). Słabszy raport NFP może wyrównać szansę na 50 pb podwyżkę we wrześniu i dać nieco nadziei bykom.
Podkreślmy jednak, że Powell wskazał w przemówieniu, że decyzje bankierzy podejmą w oparciu o wszystkie dane licząc od lipca. Zatem wydaje się, że jedynie dramatycznie słaby odczyt NFP w piątek mógłby położyć cień na dotychczasowych, mocnych odczytach. Jednocześnie dramatycznie słaby odczyt nie jest bardzo prawdopodobny. Zdecydowanie bardziej prawdopodobny jest słabszy wynik od poprzedniego. Rynki mogą odebrać go za 'dobrą monetę’, którą Fed prawdopodobnie ponownie obróci w niwecz, przypominając inwestorm co jest ważne dla Rezerwy Federalnej. Ponieważ słabszy raport NFP prawdopodobnie nie będzie miał dość mocy by zmienić obraz danych z amerykańskiego rynku pracy, z ostatnich 3 miesięcy nie należy traktować go 'poważnie’ w kontekście pivotu.
Podsumowanie
Ciężko powiedzieć cokolwiek odkrywczego na temat powyższej analizy, która posiada solidne fundamenty. Warto jednak by zdać sobie sprawę, że z takiego rozwoju wydarzeń zdają sobie sprawę również inni inwestorzy przez co przed odczytem prawdopodobnie będziemy obserwować awersję do ryzyka, co siłą rzeczy ma szansę spowodować podażową presję na rynku kryptowalut. Wiele wskazuje na to, że kryptowaluty będą cyklicznie notować podobne do ostatniej wyprzedaże dopóki rynki nie upewnią się, że 'najgorsze już za nami’.
Może Cię zainteresuje:
.