Tym razem ofiarą ataku stał się prawnik reprezentujący ponad 76 tys. posiadaczy tokenów XRP w pozwie Ripple kontra Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd.
Do włamania doszło w dniu, w którym gdy John E. Deaton obchodził swoje urodziny. Na jego konto na Twitterze docierały wówczas życzenia ze wszystkich zakątków społeczności kryptowalutowej. Znalazły się wśród nich również tweety od hakerów promujące token o nazwie LAW, który ma prawie nieistniejącą kapitalizację rynkową:
Szybka reakcja i jej konsekwencje
Na szczęście Deaton w miarę szybko zorientował się, co się dzieje i powiadomił obserwujących o zaistniałej sytuacji za pośrednictwem twitterowego konta swojej córki, Jordan. Jednocześnie poprosił społeczność o zgłoszenie włamania odpowiednim służbom:
Jednocześnie na koncie CryptoLaw, utworzonym przez prawnika, pojawiła się informacja, że tweety nie pochodziły od Deatona, ale od hakerów . „Telefon Johna Deatona został dziś zhakowany po nieustannym cyberataku trwającym kilka dni. To NIE jest legalny tweet. Jego konto zostało przejęte. Podjął natychmiastowe kroki w celu naprawienia sytuacji” – napisano.
Niektórzy członkowie społeczności XRP od praktycznie natychmiast zareagowali na apel Deatona i powiadomili pozostałych o tym, co się stało. Wielu z nich opublikowało również opis procedury zgłoszenia zhakowanego konta:
Zobacz też: Cena XRP rośnie i nakręca się jak sprężyna. Kilka powodów dlaczego Ripple może wystrzelić
Adwokat Ripple i zwolennik kryptowalut
John E. Deaton to obecnie wpływowa postać w społeczności rynku kryptowalut. Prawnik znany jest ze swojej skuteczności w konfrontacji z regulacyjnymi środkami egzekwowania prawa wdrażanymi przez amerykańskie agencje rządowe.
Deaton rozpoczął swoją karierę prawniczą w 2006 roku. Przed założeniem kancelarii Deaton Law Firm pracował dla krajowej kancelarii specjalizującej się w sporach dotyczących azbestu, odpowiedzialności za produkty, toksycznych czynów niedozwolonych i obrażeń ciała. Był również jednym z głównych prawników procesowych firmy w Nowym Jorku, Rhode Island i Connecticut.
Casus Deatona jest potwierdzeniem tezy, że dezinformacja i wprowadzające w błąd informacje finansowe mogą być niebezpieczne dla rynku kryptowalut, ponieważ inwestorzy mają tendencję do podążania za wskazówkami kluczowych postaci w branży. Jednocześnie tego typu działania mogą stać się kolejnym powodem, dla którego organy regulacyjne będą uważniej przyglądać się kryptowalutom.
Może Cię zainteresować: