Vivek Ramaswamy, kandydat na prezydenta USA, ubiegający się o nominację z ramienia Partii Republikańskiej, ogłosił swój program dotyczący sfery krypto. Twierdzi w nim, że miksery kryptowalutowe i ich użycie są chronione przez konstytucyjne wolności obywatelskie i instytucje rządowe nie mają legalnego prawa ich zakazywać czy cenzurować.
Ramaswamy opublikował swój kryptowalutowy manifest, zatytułowany „Trzy wolności krypto” w toku North American Blockchain Summit. Konferencja ta odbyła się w Fort Worth, w Teksasie, 16. listopada tego roku.
Zobacz też: Amazon zwalnia – stanowiska związane z Alexą idą pod topór. Powodem AI
Programistyczne słowo i jego wolność
Kandydat i finansista wychodzi w nim z podstawowej konstatacji, że kod programu to po prostu słowo pisane. Jako forma komunikacji, podlega takiej samej ochronie wynikającej z gwarantowaną I poprawką zasady wolności słowa, co wszystkie inne formy mowy i komunikacji. Ergo, rządy – nie mają prawa ograniczać możliwości pisania, stosowania i korzystania z kodu oraz tworzonych zeń programów.
To oczywiście niejedyny powód – w grę wchodzą tutaj również swobody gwarantowane przez IV poprawkę – ale na nim się skupił. Vivek Ramaswamy wspomniał z osobna sprawę miksera Tornado Cash jako przykład naruszania praw obywateli oraz uzurpacji nienależnych uprawnień przez organa rządowe.
Jako remedium, kandydat obiecuje w swoim programie, że prawnie zablokuje działania federalnych urzędów, które próbowałyby uniemożliwić użytkownikom kryptowalut korzystania z portfeli typu self-custody lub innych rozwiązań, które zapewniają prywatność lub autonomię w rozporządzaniu swoimi zasobami.
Zobacz też: Sam Altman wyrzucony z OpenAI. „Mijał się z prawdą”
Co pozostaje po kampanii kandydata
Ramaswamy proponuje też, aby objąć innowacje kryptograficzne okresem zawieszenia prawnego podobnego do vacatio legis w przypadku wchodzących w życie aktów legislacyjnych. Chodzi o to, aby zapewnić projektom kryptowalutowym możliwość startu i nabrania rozpędu bez obaw o przepisy dotyczące obligacji.
Wreszcie, chce on skierować organa policyjne i prokuratorskie do ścigania wyłącznie faktycznych przestępców, nie zaś wszystkich potencjalnych użytkowników krypto, którzy nie chcą ujawniać przed rządem swoich zasobów.
Vivek Ramaswamy uchodzi za otwartego zwolennika krytpo, a także (dość niespodziewanie) czarnego konia republikańskich prawyborów. Sondaże nie dają mu wielkich szans na zwycięstwo, do którego to faworytem pozostaje Donald Trump. Może on jednak wywrzeć istotny wpływ na kształt kampanii oraz potencjalne zobowiązania innych kandydatów.
Może Cię zainteresować: