Ethereum ponownie znalazło się w centrum uwagi ekspertów rynku. Według danych firmy badawczej Santiment, to właśnie druga największa kryptowaluta na świecie ma obecnie większy potencjał wzrostu niż Bitcoin. Powodem jest mniejsze przegrzanie nastrojów w mediach społecznościowych, co w opinii specjalistów sprzyja dalszym zwyżkom. Analitycy podkreślają, że brak przesadnej euforii wokół Ethereum może stać się katalizatorem nowej fali wzrostowej.
Dlaczego Ethereum ma przewagę
Santiment zauważył, że rozmowy o Bitcoinie na platformach społecznościowych są wyjątkowo gorące. Inwestorzy detaliczni wciąż chętnie kupują spadki na BTC, co jednak nie zawsze przynosi dobre efekty. Historia pokazuje bowiem, że rynek często podąża w odwrotnym kierunku do tego, czego oczekuje tłum.
Ethereum natomiast nie wzbudza aż tak dużego zainteresowania. Brak masowego pędu do zakupów po korektach może oznaczać, iż ETH ma większe pole do wzrostów w krótkim terminie. Według Santiment, to właśnie ten czynnik sprawia, że perspektywy Ethereum wyglądają obecnie lepiej niż Bitcoina.
Prognozy cenowe i instytucjonalne zakupy
Eksperci podnoszą prognozy dla Ethereum coraz odważniej. Standard Chartered Bank zwiększył swoje oczekiwania do 6600 dolarów w 2025 roku, co pokazuje, że instytucje zaczynają traktować ETH jako realny filar rynku.
Nie bez znaczenia są też rosnące zakupy ze strony dużych graczy. Najwięksi posiadacze Ethereum planują inwestycje na poziomie ponad 18 mld dolarów, co może stać się silnym impulsem dla rynku.
Dodatkowo traderzy wskazują na historyczne proporcje pomiędzy Bitcoinem a Ethereum. Jeśli BTC osiągnie 137500 dolarów, ETH ma szansę dojść nawet do 7700 dolarów, utrzymując około 35% kapitalizacji swojego rywala.
Zatem, choć Bitcoin świecił triumfy dzięki rekordowi na poziomie 116.000 dolarów. to właśnie Ethereum może w najbliższym czasie pozytywnie zaskoczyć inwestorów. Brak przesadnej euforii może bowiem okazać się jego największym atutem.