Bitcoin po raz kolejny zademonstrował swoją siłę, przekraczając poziom 122 000 USD i zbliżając się do swojego historycznego maksimum na poziomie 123 000 USD.
Ten dynamiczny wzrost, z którym mamy obecnie do czynienia, jest kulminacją kilku kluczowych wydarzeń, które w ostatnim czasie wpłynęły na rynek kryptowalut. Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się pro-kryptowalutowe zarządzenie wykonawcze wydane przez Biały Dom oraz utrzymujące się, silne napływy kapitału do funduszy ETF opartych na Bitcoinie.
Tak miało być
Henrik Andersson, dyrektor ds. inwestycji w firmie Apollo Crypto, stwierdził, że rajd Bitcoina był jedynie kwestią czasu. Analityk podkreślił, że po miesiącu konsolidacji i względnej stabilizacji ceny w przedziale 115 000 USD – 120 000 USD, rynek był gotowy na wybicie w górę. Andersson wskazał też na szereg pozytywnych sygnałów, które akumulowały się w tle: rosnące napływy do ETF-ów, coraz większą liczbę firm korporacyjnych dodających Bitcoin do swoich bilansów, a także sprzyjające regulacje płynące z Waszyngtonu.
Wzrost ceny Bitcoina o ponad 3,3 proc. w ciągu zaledwie kilku godzin do 122 150 USD był spektakularny i zwrócił na siebie uwagę całego rynku. Choć bezpośredni, pojedynczy katalizator tego skoku nie jest oczywisty, rynek jednogłośnie interpretuje ostatnie posunięcia władz USA jako potężny impuls. Nowe zarządzenie wykonawcze prezydenta Donalda Trumpa, zezwalające na włączenie kryptowalut do planów emerytalnych 401(k), jest szczególnie istotne. Otwiera ono drogę dla napływu nawet 9 bilionów dolarów z funduszy emerytalnych do sektora kryptowalut, co mogłoby fundamentalnie zmienić skalę i dynamikę tego rynku.
Ponadto skok Bitcoina jest wspierany przez aktywność kluczowych graczy rynkowych. Michael Saylor, znany entuzjasta Bitcoina i prezes firmy Strategy, zasugerował, że jego firma, posiadająca już 76,8 miliarda dolarów w BTC, planuje dalsze zakupy tej kryptowaluty. Takie deklaracje często działają jak sygnał dla innych inwestorów, podtrzymując pozytywny sentyment. Co więcej, dane z Farside Investors pokazują, że w ciągu ostatnich trzech dni handlowych, emitenci funduszy ETF zakupili Bitcoiny o łącznej wartości 773 milionów dolarów, co stanowi kolejny dowód na ogromne zainteresowanie instytucjonalne.
Pomimo tego dynamicznego wzrostu, wskaźnik Crypto Fear & Greed Index pokazuje obecnie „chciwość”, ale na umiarkowanym poziomie 70/100. Wskazuje to, że nastroje rynkowe, choć optymistyczne, nie są jeszcze nadmiernie rozgrzane, co mogłoby sugerować ryzyko gwałtownej korekty.
Warto również zauważyć, że zainteresowanie Bitcoinem w wyszukiwarce Google, choć wzrosło, pozostaje na relatywnie niskim poziomie (48/100) w porównaniu do szczytowego okresu w listopadzie, po zwycięstwie Trumpa w wyborach.
Bomba BTC poszła w górę
Wzrost Bitcoina pociągnął za sobą cały rynek. W ciągu ostatnich 24 godzin BTC zyskał 3,3 proc., co pozwoliło mu nadrobić dystans do Ethereum, które w tym samym czasie wzrosło o 1,8 proc. Warto przypomnieć, że cena ETH wzrosła niemal trzykrotnie od kwietnia, osiągając 4315 USD, co pokazuje silną pozycję obu liderów rynku. Połączone rajdy BTC i ETH doprowadziły do ustanowienia nowego, historycznego rekordu kapitalizacji całego rynku kryptowalut, który w poniedziałek osiągnął 4,14 biliona dolarów. Te dane jasno świadczą o tym, że rynek kryptowalut wkracza w kolejną, ekscytującą fazę wzrostu.