Górników BTC czeka trudny grudzień. Wskaźniki spadają, koszty rosną, a kolejna korekta trudności wydobycia znów uderzy w ich rentowność. Branża od miesięcy zmaga się z niskimi przychodami i presją regulacyjną. Teraz nadchodzi kolejny test, który może zmusić część firm do zmian w strategii lub czasowego wyłączania maszyn.
Trudność wydobycia znów rośnie
Bitcoin dostosowuje trudność wydobycia automatycznie co dwa tygodnie. Dzięki temu sieć utrzymuje rytm jednego bloku co około 10 minut. Gdy moc obliczeniowa rośnie, zagadka staje się trudniejsza. Gdy spada — łatwiejsza.
Nowa korekta pojawi się około 10 grudnia. Wskaźnik pójdzie w górę. To niewielka zmiana, jednak oznacza, że górnicy muszą pracować intensywniej, aby znaleźć kolejny blok. Poprzednie dostosowanie poszło w drugą stronę i skróciło średni czas do 9,78 minuty. Teraz Bitcoin wraca do standardu.
Problem polega na tym, że górnicy już od dawna działają na granicy opłacalności. Ich zarobki zależą od tzw. hashprice, czyli stawki pokazującej przychód za każdą jednostkę mocy obliczeniowej. Hashprice spadł do 38,3 PH/dzień, co jest poziomem bliskim rekordowego minimum.
Aby wyjść na zero, górnicy potrzebują około 40 PH/dzień. Wszystko poniżej oznacza stratę. Dlatego część kopalni wyłącza maszyny w momentach największej presji. Lepsze to niż generowanie jeszcze większych kosztów.
Problemy sprzętowe i regulacyjne pogłębiają kryzys
Niższe przychody przekładają się na mniejsze zamówienia na sprzęt, co uderza w producentów. Firmy sprzedające urządzenia ASIC notują niższe marże i mniejszy popyt. W dodatku spadek kursu bitcoina po październikowej korekcie sprawił, że przychody w BTC są warte mniej.
Część firm szuka więc alternatyw. Bitdeer zwiększa własne wydobycie, a inni gracze zaczynają patrzeć w stronę sektora AI. To perspektywiczne źródło przychodu, które przyciąga wielkie kontrakty. Dobrym przykładem jest Cipher Mining, które podpisało wartą 5,5 mld dolarów umowę z Amazonem na dostarczanie mocy obliczeniowej dla AWS przez 15 lat.
Sytuację komplikuje również presja regulacyjna. W Abu Zabi zakazano wykorzystywania terenów rolnych do kopania kryptowalut. W USA agencja DHS wszczęła śledztwo w sprawie chińskiego Bitmaina, który dostarcza około 80% wszystkich minerów ASIC na świecie. Ewentualne sankcje mogłyby zachwiać całą branżą.
Górnicy więc stoją w trudnym punkcie. Z jednej strony rosnące koszty i restrykcje. Z drugiej — techniczne dostosowania sieci, które nie zawsze działają na ich korzyść. Mimo to sektor niejednokrotnie udowodnił, że potrafi dostosować się do presji i znaleźć nowe modele działania.