Government shutdown w USA trwa. Ekspert: „To paliwo dla kryptoaktywów”. W jaki sposób?

Rekordowe, już 36-dniowe zawieszenie pracy administracji federalnej w USA otworzyło na nowo spór o odporność instytucji i tempo regulacyjnych reform. Polityczny impas uderzył w działalność kluczowych agencji, spowolnił proces stanowienia prawa i podbił niepewność na rynkach. Jak zauważa Gracy Chen, CEO giełdy kryptowalut Bitget, „rekordowe 36-dniowe zamknięcie administracji rządowej Stanów Zjednoczonych jest tymczasową przeszkodą, która podkreśla wartość odpornych, zdecentralizowanych systemów, takich jak te napędzające gospodarkę kryptowalutową”. To ważna intuicja: gdy scentralizowane struktury zderzają się z polityką, protokoły bez pojedynczych punktów awarii naturalnie zyskują na wiarygodności.

Rząd federalny USA cały czas zamknięty. Zyskają kryptoaktywa?

Skutki są namacalne. Zatrzymanie lub ograniczenie pracy urzędów opóźniło m.in. prace nad przepisami dotyczącymi struktury rynku i nadzoru, podkreślając, jak krucha bywa ciągłość działania państwowych „back office’ów”. „Zakłócenie działalności kluczowych agencji i opóźnienia w uchwaleniu przepisów dotyczących struktury rynku ujawniły kruchość scentralizowanych operacji, co może przyspieszyć apele o jaśniejsze, ponadpartyjne regulacje dotyczące kryptowalut po przywróceniu normalnego funkcjonowania” — mówi Chen. Innymi słowy: paradoks kryzysu może zadziałać jak katalizator — im dotkliwsze przestoje dziś, tym silniejszy nacisk na stabilne, niepolityczne reguły jutro.

Krótkoterminowo nastroje inwestorów naturalnie słabną. Historia pokazuje jednak, że okresy regulacyjnej mgły często poprzedzają przyspieszenie reform, zwłaszcza gdy rynek wyraźnie pokazuje, gdzie zawodzą tradycyjne mechanizmy. „Chociaż przerwa może osłabić krótkoterminowe nastroje inwestorów, to ostatecznie może ona przyczynić się do przyspieszenia reform, uwypuklając nieefektywność tradycyjnych systemów finansowych i wzmacniając zaufanie instytucji do niezawodności technologii blockchain” — dodaje CEO Bitget. To tłumaczy, dlaczego część kapitału w okresach turbulencji kieruje się ku rozwiązaniom on-chain: nie z powodu braku ryzyka, lecz przewidywalnej mechaniki działania.

Potrzeba nam systemu który jest „antykruchy”

W warunkach wysokiej zmienności sens nabierają strategie defensywno-ofensywne: dywersyfikacja ekspozycji i budowanie pozycji w projektach, które mają realne wdrożenia w wielu jurysdykcjach. „Na rynku, na którym utrzymuje się zmienność, ale innowacyjność pozostaje silna, ten okres niepewności sprzyja dywersyfikacji strategii i globalnemu wdrażaniu nowych rozwiązań, ponieważ inwestorzy poszukują stabilności w zdecentralizowanych alternatywach” — podkreśla Chen. Dla zespołów produktowych to czytelny sygnał, by stawiać na interoperacyjność, przejrzystość tokenomiki i zgodność z lokalnymi wymogami — tam, gdzie prawo jest jasne, wdrożenia postępują szybciej.

To prowadzi do wniosku najistotniejszego z perspektywy całego ekosystemu: potrzebne są ramy „odporne na politykę”, które jednocześnie nie dławią innowacji. „Zamknięcie rządu służy jako katalizator postępu, wzmacniając potrzebę stworzenia solidnych, przyszłościowych ram regulacyjnych, które zapewniają równowagę między innowacyjnością, przejrzystością i odpornością, kładąc podwaliny pod zrównoważony wzrost w całym ekosystemie aktywów cyfrowych” — konkluduje Gracy Chen. Jeśli ten scenariusz się zmaterializuje, obecny kryzys administracyjny może okazać się punktem zwrotnym, po którym rynek krypto wkroczy w bardziej dojrzałą, przewidywalną fazę rozwoju.

Bitget