Górnicy Bitcoin masowo przerzucają się na sztuczną inteligencję (AI). Rosnące koszty energii i malejące nagrody sprawiają, że tradycyjne kopanie staje się coraz mniej opłacalne. Kiedyś była to maszyna do zarabiania grubych pieniędzy, ale zdaje się, że te czasy bezpowrotnie minęły. Teraz AI może okazać się jedyną drogą do przetrwania w coraz bardziej wymagającym środowisku.
Górnicy Bitcoin uciekają do AI, bo wydobycie coraz mniej opłacalne
Pomimo 12-procentowego wzrostu ceny Bitcoina w ostatnim tygodniu i rekordowego poziomu wskaźnika hash rate, górnicy odczuwają rosnącą presję. Kwiecień był miesiącem halvingu Bitcoina, który zmniejszył nagrody o połowę, co znacznie pogorszyło ich sytuację finansową. Według raportu Jefferies z sierpnia, dzienne dochody z wydobycia spadły o 11,8% w przeliczeniu na exahash. Oznacza to, że górnicy zarabiają coraz mniej, mimo rosnącej aktywności sieci.
W obliczu kryzysu niektórzy górnicy szukają ratunku w AI i wysokowydajnych obliczeniach (HPC). Core Scientific, firma, która wyszła z bankructwa na początku roku, jest jednym z nielicznych przykładów sukcesu w tej trudnej branży. W zeszłym miesiącu zawarła umowę wartą 6,7 miliarda dolarów z CoreWeave, startupem wspieranym przez Nvidia. Dzięki temu Core Scientific może korzystać z potężnych procesorów graficznych do obsługi modeli AI. To pozwoliło firmie podwoić wartość akcji i osiągnąć kapitalizację rynkową bliską trzech miliardów dolarów.
Chociaż firmy takie jak Marathon Digital i Riot Platforms inwestują w modernizację technologii, aby poprawić efektywność, droga do zysków pozostaje wyboista. CEO Riot, Jason Les, nadal wierzy w przyszłość Bitcoina, nazywając go „najbardziej solidnym pieniądzem na świecie”, i promuje strategię taniego wydobycia.
Kopanie Bitcoina wczoraj i dziś
Na samym początku, zaraz po wprowadzeniu Bitcoina w 2009 roku przez Satoshiego Nakamoto, wydobycie było prostym procesem dostępnym dla niemal każdego. Wystarczyło mieć komputer z przeciętnym procesorem (CPU) i podstawową wiedzę techniczną. Użytkownicy mogli kopać Bitcoina za pomocą domowego sprzętu, wykorzystując standardowe oprogramowanie. W tamtych czasach nagrody za blok wynosiły 50 BTC, co było szalenie opłacalne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę niską trudność wydobycia i minimalne koszty energii.
Obecnie wydobycie Bitcoina to zupełnie inna skala działalności. Dziś wymaga to specjalistycznego sprzętu zwanego ASIC (Application-Specific Integrated Circuit), który jest zaprojektowany wyłącznie do kopania kryptowalut. Te urządzenia są niezwykle wydajne, ale również bardzo kosztowne i zużywają ogromne ilości energii. Wraz z rosnącą trudnością i coraz mniejszymi nagrodami za blok, wydobycie stało się domeną dużych farm górniczych. Często zlokalizowanych w miejscach o niskich kosztach energii, jak Chiny, Kazachstan czy Stany Zjednoczone.