Bitcoin, najpopularniejsza kryptowaluta na świecie, odnotował widowiskowy spadek poniżej poziomu 95 000 USD, co stanowiło obniżkę o 8 proc. w ciągu dnia i ponad 24 proc. od rekordowego szczytu wynoszącego 126 200 USD, osiągniętego zaledwie pięć tygodni temu.
Ten gwałtowny ruch na rynku w połączeniu z masowym odpływem kapitału z funduszy ETF i rosnącą presją sprzedażową ze strony wielorybów, skłania inwestorów do zadawania pytania, czy mamy do czynienia z początkiem rynku niedźwiedzia. W ciągu ostatnich 24 godzin na tle spadku wartości rynkowej zlikwidowano długie pozycje kryptowalutowe o łącznej wartości przekraczającej 1,24 miliarda dolarów, jak wynika z danych opublikowanych przez firmę CoinGlass. Co istotne, wyprzedaż ta nie ogranicza się wyłącznie do rynku kryptowalut, widoczna jest również na rynku akcji, gdzie indeks S&P 500 zanurkował o blisko 1 proc. w sesji przedrynkowej, a cena złota spadła o 2,76 proc
Bitcoin, tracąc ponad 10 proc. od poniedziałkowych maksimów, zmierza do zamknięcia trzeciego z rzędu tygodnia spadkową świecą. Nastroje te znajdują odzwierciedlenie w malejącym zaufaniu inwestorów, czego dowodem jest spadek szans na osiągnięcie przez Bitcoina poziomu 115 000 USD przed 85 000 USD – z 71 proc. do 46 proc. w ciągu zaledwie czterech dni, co pokazują dane z rynku predykcyjnego Myriad.
Eksperci nie mają złudzeń: to rynek niedźwiedzia
Adam Chu, główny badacz platformy analitycznej GreeksLive, stwierdził, że „sądząc po ruchach rynkowych w ciągu ostatnich trzech miesięcy, musimy dojść do wniosku, że obecnie znajdujemy się na rynku niedźwiedzia”. Dodał, że pomimo obecności znacznej dywergencji w sentymencie inwestorów, opcje put zyskały przewagę po przebiciu przez Bitcoina poziomu 100 000 USD.
W podobnym tonie wypowiada się Maarten Regterschot, analityk firmy CryptoQuant. Jak zauważa, wskaźnik Bull Score tejże firmy wskazuje terytorium rynku niedźwiedzia – aż 8 z 10 kluczowych wskaźników on-chain jest niedźwiedzich. Podkreśla on, że spadek płynności stablecoinów, zanikanie aktywności sieciowej i odpływ kapitału z instrumentów pochodnych odzwierciedlają sytuację z końca 2021 i początku 2022 roku.
Warto zwrócić uwagę, że na rynkach kontraktów wieczystych skumulowana delta wolumenu (różnica między łączną liczbą kupna a sprzedaży) stale spada, co świadczy o dominacji sprzedających. W połączeniu z rosnącym otwartym zainteresowaniem (Open Interest), które śledzi całkowitą liczbę otwartych pozycji, sugeruje to, że rynek jest kontrolowany przez sprzedających na krótko, jak wskazują dane Velo. Dodatkowym czynnikiem jest spadek premii Coinbase do ujemnego terytorium, co sygnalizuje słabnący popyt ze strony amerykańskiego rynku.
Techniczne sygnały i szerszy kontekst makro
Ogromne odpływy z funduszy ETF, które tylko wczoraj dotknęły bitcoinowe i ethereumowe fundusze, sumując się na ponad 1 miliard USD, są kolejnym dowodem na słabnące zainteresowanie instytucjonalne. Jak podaje Farside Investors, 11 funduszy spot BTC ETF straciło blisko 867 milionów USD, co jest drugim najwyższym wynikiem w ich 22-miesięcznej historii, a dziewięć funduszy ETH straciło dodatkowe 260 milionów USD. Ten odpływ kapitału wynika z niepewności makro i geopolitycznej. Utrzymujący się spadek Bitcoina od szczytu 126 000 USD do poniżej 96 000 USD wywołał utworzenie się sygnału „krzyża śmierci”, który ma miejsce, gdy 50-dniowa prosta średnia ruchoma (SMA) przecina się poniżej 200-dniowej SMA, co jest powszechnie uznawane za sygnał spadku dynamiki krótkoterminowej i często zwiastuje początek rynku niedźwiedzia.
Shivam Thakral, CEO indyjskiej giełdy kryptowalut BuyUCoin, sugeruje, że rynek „przechodzi z przegrzanego środowiska do bardziej wyważonego”, znajdując się w fazie korekcyjnej w ramach szerszego cyklu. Podkreśla on, że kluczowe katalizatory, takie jak dane ekonomiczne, rozwój regulacji i wewnętrzna siła on-chain Bitcoina, zadecydują, czy ta korekta przekształci się w pełnoprawny rynek niedźwiedzia. Dodatkowym sygnałem świadczącym o słabnącym impetcie jest przyspieszenie sprzedaży przez długoterminowych posiadaczy (Long-Term Holders), co odzwierciedlają negatywne odczyty wskaźnika Coin Days Destroyed (CDD) i sugeruje osłabienie popytu w obliczu rosnącej presji podażowej, przypominając dynamikę obserwowaną we wcześniejszych okresach niedźwiedzich.