Kryzys na rynku kryptowalut trwa. Potężny krach, jakiego branża doświadczyła ponad tydzień temu, mocno namieszał. Na ten moment nie widać szans na odbicie i odrobienie strat. Wręcz przeciwnie. Kapitał dalej odpływa z rynku, a eksperci zaczynają zmieniać front. Ich prognozy są coraz bardziej zachowawcze lub mocno pesymistyczne. Swoją najnowszą perspektywę dla Bitcoina przedstawił właśnie Standard Chartered. Jeszcze niedawno bank sądził, że BTC do końca roku osiągnie 200 tys. USD, a w perspektywie długoterminowej nawet 500 tys. USD. Jak jest teraz?
Standard Chartered ostrzega przed spadkiem Bitcoina poniżej 100 tys. USD
Wygląda na to, że krach, który uderzył na początku października w branże kryptowalut, jest znacznie poważniejszy, niż początkowo oceniali eksperci. Za każdym kolejnym dniem ich prognozy stają się coraz ostrożniejsze, a niektóre brzmią jak poważne ostrzeżenie. Kurs zmienił również Standard Chartered.
Jeszcze kilka miesięcy temu bank przedstawił szeroko komentowaną prognozę, według której Bitcoina osiąga do końca 2025 roku 200 tys. Dalej Standard Chartered wskazuje, że kolejny rok Bitcoin zakończy z wynikiem 300 tys. dolarów. W 2027 BTC ma zdobyć 400 tys. USD. Z kolei przewidywana cena na 2028 r. to 500 tys. dolarów. Warunkiem osiągnięcia tych poziomów według analityków banku jest stabilność tokena oraz silny napływ środków do bitcoinowych ETF-ów.
Wczoraj gigant zareagował na ostatnie wydarzenia i przedstawił najnowszą prognozę. Geoff Kendrick, analityk banku, ostrzega, że token prawdopodobnie spadnie poniżej 100 tys. USD. Ekspert ocenia, że doprowadzą do tego dalsze napięcia w ramach wojny handlowej. Mimo wszystko Kendrick sądzi, że korekta będzie raczej krótkotrwała. Jednocześnie ekspert zasugerował, że te spadki mogą być świetną okazją do kupowania BTC.
Ponadto Kendrick nie wycofuje się z poprzednich prognoz długoterminowych i podtrzymuje, że do końca bieżącego roku kurs Bitcoina skoczy do 200 tys. dolarów. Ekspert bierze jednak pod uwagę scenariusz pesymistyczny, w którym wojna handlowa przybiera na sile. W tym wariancie zdaniem Kendricka token skoczy „tylko” do 150 tys. USD.
Eksperci coraz bardziej pesymistyczni
Najnowsza prognoza Standard Chartered wciąż pozostaje dość optymistyczna. Szczególnie w zestawieniu z innymi propozycjami, które pojawiły się w ostatnich dniach.
Na temat przyszłych cen Bitcoina wypowiedział się m.in. Peter Brandt. Doświadczony ekonomista sądzi, że czasy, gdy kurs Bitcoina leciał o 80% w dół, prawdopodobnie już minęły. Jednak ostrzega, że spadek w kierunku 50-60 tys. USD jest bardzo realnym zagrożeniem.
Jeszcze większym pesymistą jest Andrew Tate. Kontrowersyjny celebryta w jednym z najnowszych wpisów na X napisał, że kurs Bitcoina spadnie do 26 tys. USD. W odniesieniu do aktualnych cen to spadek o około 75%. Dalej Tate ocenił, że ocenił „gdy wszyscy stracą swoje pieniądze i nie będzie już inwestorów na tyle odważnych, by zajmować długie pozycje, sytuacja się odwróci i wtedy pojawią się nowe historyczne maksima (ATH)”.
Przed pękającą bańką na rynku kryptowalut ostrzegł również Henrik Zeberg. Ekspert, który przewidział ostatni krach, ostrzega, że pęka właśnie największa bańka w historii. Jednocześnie podpowiada, by nie słuchać zachęt z Wall Street – „Nie dajcie się wciągnąć w tę narrację! To bańka i pęknie z hukiem!”.