Gigant ostrzega, że Ethereum może zanurkować o ponad 50% przed końcem roku. Pozostali eksperci coś przeoczyli?

Koniec roku jest coraz bliżej, a dla rynku kryptowalut to zwykle dobry czas. Do tej pory ostatni kwartał roku często przynosił falę wzrostów. Nastroje poprawiły się już w zeszłym tygodniu, co widać po wynikach. Wszystkie tokeny z TOP 10 wzrosły co najmniej o kilka procent. Większość osób nastawia się raczej pozytywnie na ostatnie miesiące 2025 roku. Tymczasem Citygroup powoduje niemałe zamieszanie i liczne spekulacje swoją nową prognozą, według której Ethereum może zanurkować o ponad 50%.

Citygroup obawia się spadku Ethereum do 2200 dolarów

W ostatnich dniach na rynku kryptowalut widać wyraźne ożywienie. Do momentu, który zwykle jest jednym z okresów w roku, jeszcze trochę zostało, ale uczestnicy nastrajają się raczej pozytywnie. Największe tokeny ostatnio rosły, a dobre dane spływają również z rynku funduszy spotowych. Ponadto rynek oczekuje, że Fed w wrześniu w końcu obniży stopy procentowe w USA. Prognozy są raczej pozytywne, ale najnowsza propozycja Citygroup wprowadziło spore zamieszanie.

Bank przedstawił dwa warianty możliwych wydarzeń w najbliższych miesiącach. W najbardziej optymistycznej wersji wydarzeń i pesymistyczne Ethereum rośnie do 6400 USD. Z kolei w założeniu pesymistycznym token spada do 2200 USD i to jeszcze przed końcem tego roku.

Źródło: X

W chwili pisania tekstu kryptowaluta kosztuje 4501 dolarów. W zestawieniu z obecnymi cenami w wariancie pesymistycznymi, który przedstawia Citygroup, Ethereum traci ponad 50% wartości.

Analitycy Citygroup zalecają śledzić uważnie aktywność sieciową, która według nich pozostaje kluczowym czynnikiem wpływającym na wartość Ethereum. Jak wskazują eksperci przy dynamicznym wzroście łańcuchów warstwy 2 i niskim transferze wartości z warstwy 2 do warstwy bazowej, wzrost wartości Ethereum pozostanie ograniczony. Jako potencjalne zagrożenie analitycy wskazują również niski przyrost lub spadek całkowitej kapitalizacji rynkowej.

Wieloryby popełniają ogromny błąd?

Jeśli pesymistyczny scenariusz, który przedstawili eksperci Citygroup się sprawdzi, to sporo wielorybów i innych dużych inwestorów, może mieć spore kłopoty. W ostatnim czasie rynek uważnie obserwuje ruchy jednego z bardziej rozpoznawalnych inwestorów. Tom Lee, właściciel BitMine Immersion ostatnio mocno stawia na Ethereum.

To o tyle interesująca kwestia, że przez długi czas Lee kojarzony był głównie w Bitcoinem. Tymczasem spółka, którą kieruje stała się niedawno największym posiadaczem ETH na świecie. W portfelu giganta jest ponad 2 mln ETH, a liczba ta sukcesywnie rośnie. Czy gwałtowny spadek Ethereum, o którym piszą analitycy Citygroup, mógłby zakończyć się katastrofą dla BitMine? Raczej nie, ponieważ portfel firmy jest zdywersyfikowany i wciąż opiera się głównie na BTC.

Problemów raczej nie miałby też BlackRock, czy Fidelity, które za sprawą ETH ETF są jednymi z większych podmiotów, które zarządzają Ethereum. W tym przypadku ETH to również tylko jeden z elementów rozbudowanych portfeli gigantów.