Styczeń nie był najlepszym miesiącem dla najpopularniejszej kryptowaluty. Na początku roku kurs zbliżał się do historycznych rekordów, by potem zaliczyć serię spadków. Koniec miesiąca przyniósł jednak zaskakujące wzrosty, dzięki czemu za 1 BTC płaciło się ponad 950 dolarów.
Ostatni dzień stycznia rozpoczął się od kursu 920 dolarów za bitcoina. Kurs zaczął jednak szybko rosnąć i na koniec dnia zbliżył się do 960 dolarów. Oznacza to ponad 3-procentowy wzrost.
Jeszcze lepiej wygląda kurs Bitcoina w porównaniu do chińskiej waluty. Osłabienie juana spowodowało, że kurs kryptowaluty wzrósł aż o 10 procent.
Analitycy zakładają, że wzrosty nie potrwają długo i wiążą się z urealnieniem ceny, po poważnych styczniowych spadkach. Kilka dni po przekroczeniu progu 1000 dolarów, cena zaczęła szybko spadać w związku z przeciekami z Chin o możliwych ograniczeniach w handlu kryptowalutą.
Ostatecznie żadnych restrykcji nie było, a największe chińskie giełdy wprowadziły opłaty prowizyjne za każdą transakcję. To z kolei spowodowało drastyczny spadek obrotów, który został w następnych dniach nieco złagodzony przez działania bezpośredniej konkurencji największych giełd Bitcoina.
Odsianie transakcji generowanych przez boty w dłuższej perspektywie może tylko pomóc inwestorom. Kurs, który nie będzie sztucznie zawyżany, bądź zaniżany przez algorytmy stworzone przez spekulantów, będzie na pewno stabilniejszy. Do tego lepiej będzie odzwierciedlał rzeczywistą wartość kryptowaluty.