Giełda po poważnym ataku gra na czas? Właśnie wskazała winnego opóźnień w restrukturyzacji

Indyjska giełda kryptowalut WazirX po ataku z 18 lipca wciąż nie działa jeszcze w pełni normalnie. Podmiot na bieżąco informuje o działaniach, które mają przywrócić normalne funkcjonowanie. Jednocześnie społeczność krytykuje platformę za rzekome pozorowanie działań naprawczych i grę na czas. Z kolei WazirX od pewnego czasu stara się przekierować uwagę opinii publicznej na inne podmioty. Najpierw za dziury w zabezpieczeniach portfela obwiniała swojego partnera Liminal. Teraz za opóźnienia w procesie restrukturyzacji obwinia „siły zewnętrze”.

Giełda wciąż nie w pełni sprawna po ogromnym ataku hakerskim

Indyjska giełda kryptowalut WazirX od kilku tygodni swoimi działaniami stara się zapewnić, że po dotkliwym ataku hakerskim, wraca do stabilnego działania. Według raportów, na które zwrócił uwagę CoinDesk, atak z 18 lipca pozbawił giełdę blisko 50% rezerw finansowych.

Najpierw giełda ogłosiła, że wprowadza tzw. strategię uspołecznionych strat. Zgodnie z zaproponowanym rozwiązaniem użytkownicy giełdy nie będą mieli możliwości wypłaty wszystkich swoich środków, bez względu na to, czy ich tokeny zostały wykradzione przez hakerów. Społeczność nie odebrała tego pomysłu najlepiej. Użytkownik aka$h, w tweecie skierowanym do CEO giełdy napisał: Moja sugestia dla Nischala Shetty’ego: koleś, po prostu ogłoś bankructwo, usuń Twittera i uruchom memecoiny”.

Później giełda zapowiedziała, że wprowadza przerwę techniczną, która umożliwi jej przywrócenie sald kont sprzed ataku. W trakcie prac handel, wpłaty i wypłaty środków były zablokowane. To również nie spodobało się społeczności, która podejrzewała, że giełda gra na zwłokę, by za chwilę się zamknąć.

Źródło: https://x.com/WazirXIndia/status/1827317056901149115

Aktualnie WazirX jest w trakcie wdrażania planu przywrócenia operacji finansowych. Plan przewiduje przywrócenie wypłat w rupii indyjskiej od 26 sierpnia. Ponadto giełda ogłosiła, że wprowadza 60% obniżkę opłat za wypłatę. W planie wspomina również o konieczności uszczelnienia systemów zabezpieczeń na przyszłość. W jednym z ostatnich wpisów na X giełda wspomina, że
anonimowe podmioty zewnętrzne podejmują próby przedłużenia procesu restrukturyzacji
. WazirX
twierdzi, że ​​tymi podmiotami kieruje chęć utrzymania niepewności i skomplikowania restrukturyzacji.

Szanse na odzyskanie skradzionych środków

Giełda WazirX została zaatakowana przez hakerów 18 lipca. Do ataku złodzieje wykorzystali oprogramowanie typu exploit, które pomaga znaleźć luki w systemach zabezpieczeń. Z portfela giełdy wyprowadzono środki o wartości ponad 230 mln dolarów. Jak zwrócił uwagę CoinDesk, zgodnie z raportami firmy, to blisko 50% jej rezerw finansowych.

Śledczy wstępnie ustalili, że za atakiem może stać północnokoreańska grupa hakerów Lazarus. Według nich, jeśli okazałoby się to prawdą, to szanse na odzyskanie skradzionych środków są niewielkie. Dodatkowy problemem są doniesienia mówiące o tym, że hakerze do zatarcia śladów wykorzystali Tornado Cash. To popularny mikser kryptowaluty, który umożliwia łączenie środków niewiadomego pochodzenia z legalnymi. W ten sposób odnalezienie zaginionych tokenów staje się praktycznie niemożliwe.

Mimo to kilka dni po ataku ogłosiła, że organizuje program z pulą nagród w wysokości 23 mln dolarów, dla osób, które wskażą zaginione tokeny lub osobiście dostarczą przejmą je i dostarczą do giełdy. Jednak z opisanych wyżej powodów, szanse na sukces w tej sprawie są dość małe. Dlatego trudno dziwić się społeczności, która dość dosadnie i emocjonalnie reaguje na kolejne poczynania giełdy.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz