Giełda bez wyjaśnienia zatrzymała środki klienta, Tylko dlatego, że wypłacał pewną konkretną kryptowalutę?

Giełda KuCoin zamroziła środki tradera, gdy ten chciał je wypłacić. Bez żadnego konkretnego powodu – a w każdym razie bez takiego, który reprezentanci giełdy byliby skłonni wyjawić. Przyczyna może leżeć w typie kryptowaluty, którą upodobał sobie trader. Czyli Monero.

Rozdrażniony właściciel środków podzielił się swoim przypadkiem na znanym i lubianym portalu Reddit. Jak nadmienił tytułem wyjaśnienia, jest traderem wysokowolumenowym. Nie określił się co prawda mianem wieloryba, jednak – obracając środkami rzędu 10 milionów dziennie – mógłby zostać za takiego uznany.

Jak się jednak okazuje, wieloryb czy nie, giełda KuCoin i tak może losowo zająć komuś środki. I tak właśnie zrobiła, zamrażając mu aktywa warte ponad milion dolarów. Losowo – nie podano bowiem żadnego faktycznego wyjaśnienia zaboru, bądź co bądź, prywatnej własności tradera. I to mimo jego monitów, pytań oraz próśb o wyjaśnienie sytuacji.

Źródło: Reddit

Dodano jedynie zapewnienie, że uczyniono to, „by chronić jego środki”. Co brzmieć może nieco humorystycznie w tym kontekście, że właśnie przetrzymanie środków rzędu miliona może storpedować operacje handlowe właściciela. A tym samym wyrządzić mu faktyczne, i wielotysięczne (o ile też nie milionowe) straty.

Źródło: Reddit

Zamrożono przy tym jedynie wypłatywpłaty giełda cały czas chętnie przyjmie. Przy tej okazji można zaznaczyć, że porzekadło o tym, że faktycznym właścicielem jest się wyłącznie tych aktywów kryptograficznych, do których posiada się klucze, nie traci na aktualności. Nie zwalnia ono jednak – a przynajmniej nie powinno zwalniać – dużych podmiotów rynkowych od obowiązku szanowania cudzej własności.

KuCoin trzyma środki w „areszcie wydobywczym”…?

Sytuacja ta jest o tyle problemem, że – jak wskazano w komentarzach – problem nie ma charakteru jednostkowego. Krytycy zarzucają giełdzie celową politykę w tym zakresie. Jak twierdzą, KuCoin ma ogromnie przeciągać podobne postępowania, licząc – wedle zarzutów – że ludzie się „zmęczą” i pozostawią zamrożone środki swemu losowi.

Źródło: Reddit

Należy odnotować reakcję ze strony giełdy, której przedstawiciele uprzejmie odpisywali sfrustrowanym klientom w publicznym wątku. Jednak ich odpowiedzi, które sugerowały… skorzystanie z giełdowego formularza kontaktowego. Co brzmi odrobinę niepoważnie, biorąc pod uwagę, że poszkodowani zgłaszali już swoje problemy giełdzie. Tyle, że KuCoin nie rozwiązał problemu

Źródło: Reddit

Sytuacje takie zresztą miały już sprawić, że giełda, aby udobruchać wściekłych klientów, organizowała spektakularne airdropy.

Wszystko to rzuca pewną wątpliwość na ideę korzystania z giełd scentralizowanych do obracania kryptowalutami prywatnościowymi. Takimi jak właśnie Monero. Oczywiste są tłumaczenia, ze wykorzystanie tego tokena może być ze strony giełdy sygnałem alarmowym. Często pada tutaj wyświechtana, fałszywa odzywka, że „kto jest uczciwy, nie ma się co obawiać” kontroli i inwigilacji.

Jeśli jednak korzystanie z Monero jest w oczach KuCoina taką zbrodnią, to pozostaje zadać fundamentalne i filozoficzne pytanie, po cóż owa giełda listuje tę kryptowalutę?

Komentarze (0)
Dodaj komentarz