Założona przez braci bliźniaków Camerona i Tylera Winklevossów amerykańska giełda kryptowalut Gemini poinformowała o swoich planach ekspansji w regionie Azji i Pacyfiku.
Z wpisu opublikowanego na firmowym blogu możemy się dowiedzieć, że przedsiębiorstwo planuje zwiększyć liczbę pracowników zatrudnionych w biurze Gemini w Singapurze. Firma zamierza też utworzyć dział inżynieryjny w Indiach.
Czas na nowe rynki
Giełda zasugerowała, że plany ekspansji na wspomnianym obszarze mają nastąpić w ciągu najbliższych 12 miesięcy. „Wierzymy, że rejon Azji i Pacyfiku będzie świetnym motorem napędowym kolejnej fali wzrostu dla kryptowalut i Gemini” – napisano w komunikacie.
Trzeba przyznać, że bracia Winklevoss wybrali dość osobliwy moment na rozszerzenie działalności na inne kraje. Przypomnijmy, że w styczniu br. amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd złożyła pozew przeciw przedsiębiorstwu w sprawie tzw. „Gemini Earn”. Chodzi o oferowany we współpracy z firmą Genesis produkt, który pozwala użytkownikom pożyczać aktywa kryptograficzne Genesis. To zaś, zdaniem Komisji, narusza przepisy dotyczące papierów wartościowych.
Działania SEC nie zraziły jednak Winklevossów. W kwietniu br. giełda podjęła starania, by stać się ograniczonym dealerem zarejestrowanym w Komisji Papierów Wartościowych w Ontario w Kanadzie. Z kolei w maju Gemini poinformowało, że biuro firmy w Irlandii będzie stanowiło „kwaterę główną”, w której podejmowane będą decyzje co do rozwoju usług firmy w całej Europie.
Zobacz też: Giełda reaguje: światowe rynki czekają na raport Powella
Gemini chce podbić Europę
Gemini była pierwszą firmą kryptograficzną, która została zarejestrowana jako dostawca usług wirtualnych aktywów (VASP) przez Centralny Bank Irlandii w lipcu 2022 roku. W wywiadzie dla „The Irish Times” prezes Gemini, Cameron Winklevoss, powiedział, że Irlandia będzie „punktem wejścia” giełdy do reszty Europy – w czasie gdy rozporządzenie MiCA zostanie w pełni wdrożone we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej do 2025 r.
Winklevoss nigdy nie ukrywał, że jednym z powodów, dla którego zarządzania przez niego firma zamierza rozszerzyć swoją działalność, jest są niesprzyjające amerykańskiej branży kryptowalutowej przepisy prawne. – Nie opuszczamy Stanów Zjednoczonych. Zamierzamy nadal toczyć tam dobrą walkę. Ale rozumiemy również, że można głosować nogami. Mamy prawo to zrobić i zrobimy to w obliczu wrogiego środowiska – dodał.
Może Cię zainteresować: