Pamiętacie? Amerykański magazyn Forbes na początku tego roku przestrzegał inwestorów przed lokowaniem kapitału w 20 kryptowalut alternatywnych (altcoinów), które dziennikarze określili „tokenami zombie”. Dlaczego? Według Forbesa nie oferują one dostatecznie dobrej, realnej wartości użytkowej, nie posiadają też odpowiednio dużej bazy użytkowników. Innymi słowy: są to tokeny przede wszystkim spekulacyjne. Na liście znalazły się między innymi XRP, Cardano (ADA), Litecoin (LTC) oraz Bitcoin Cash (BCH). Jak radzą sobie dzisiaj?
Forbes krytykuje „kryptowaluty zombie”, rynek zdecydował
Amerykański magazyn dla biznesu wymienił w sumie 20 tokenów, które uznał za fundamentalnie mało wartościowe. Były to:
XRP, ADA, LTC, Bitcoin Cash (BCH), Internet Computer (ICP), ETC, Stellar (XLM), Stacks (STX), Kaspa (KAS), Theta (THETA), Fantom (FTM), Monero (XMR), Arweave (AR), Algorand (ALGO), Flow (FLOW), MultiversX (EGLD), Bitcoin SV (BSV), Mina (MINA), Tezos (XTZ) i Eos (EOS).
Jakie powody wymieniali najczęściej dziennikarze? Kwestionowano potencjał Ripple (XRP) jako konkurencji dla systemów płatności takich jak SWIFT. Cardano (ADA) podsumowano jako „kult”, Litecoinowi (LTC) „brakuje programistów”, a Ethereum Classic (ETC) określono jako „coś dla purytan”. Pozostałe projekty krytykowano przede wszystkim za ich brak użytkowników końcowych, spadające ceny, niski wolumen transakcyjny, niewielkie prawdopodobieństwo „rewolucji” w technologii i bycie „spin-offami” czegoś innego.
Umarli wstają z grobów
Mamy już praktycznie rok 2024 za pasem, czas więc na krótkie podsumowanie: jak radziły sobie od tego czasu skazane na porażkę „kryptowaluty zombie”? Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że sytuacja w sektorze aktywów cyfrowych zmieniła się diametralnie, głównie dzięki nowej atmosferze dzięki wygranej Donalda Trumpa i Republikanów w wyborach prezydenckich USA w listopadzie. Wiele z wymienionych przez Forbes „bezwartościowych” altcoinów odnotowało spektakularne wzrosty, co wywołało falę ponurej satysfakcji i uszczypliwych komentarzy ze strony inwestorów.
Na czele wzrostowego tsunami uplasowało się XRP, które od początku listopada podrożało aż o 800%, co uplasowało go na trzeciej pozycji w rankingu kryptowalut pod kątem kapitalizacji całkowitej.
Inne godne uwagi tokeny to (przykładowo):
- Stellar (XLM): +600%,
- MultiversX (EGLD): +600%,
- Theta (THETA): +500%,
- Algorand (ALGO): +450%,
- Cardano (ADA): +450%,
- Eos (EOS): +300%,
- Tezos (XTZ): +400%,
- Fantom (FTM): +300%
Łącznie prawie wszystkie z 20 altcoinów wymienionych przez Forbesa uzyskało w listopadzie trzycyfrowe wzrosty, a większość z nich przekroczyło wyceny, jakie miały w momencie analizy dziennikarzy biznesu.
Jeżeli „zombie” poruszają się tak zwinnie – koniecznie uważajcie w ciemnych uliczkach.