Bitcoin buduje bazę przed ogromnym wystrzałem? 'Chiński dynamit’, a HODLerzy realizują zyski

Szereg analityków powtarza w ostatnich dniach, że po blisko 70% odbiciu chińskich indeksów, kapitał wyparowuje… Z pozostałych, azjatyckich rynków i Bitcoina. Zamiast tego, inwestorzy instytucjonalni (i detaliczni) masowo kupują udziały w chińskich przedsiębiorstwach. Aktualnie roczny wzrost (od 1 stycznia 2024) Bitcoina jest niemal zbieżny ze stopą zwrotu z indeksu Hang Seng. Pytanie, czy zachodząca rotacja kapitału jest tylko krótkotrwała, a jeśli nie… Kiedy może się odwrócić? Rzecz jasna, wzrost chińskich akcji, napędza olbrzymi pakiet stymulacyjny.

Singapurskie Atlantis Investment Management wskazało Bloombergowi, że „Ograniczamy nasze długie pozycje w całej Azji, aby sfinansować zakupy w Chinach”. Chiny rozpoczęły obniżki stóp procentowych, bardzo szerokie wsparcie płynności i krajowych zakupów rynku akcji, zastrzyki kapitału dla systemu bankowego oraz kolejne programy wspierające 'poobijany’ rynek nieruchomości.

Aktualnie stymulacyjne środki stanowią zaledwie 1,5% chińskiego PKB, wobec 32% w 2008 r. i 22% w latach 2015-16. Na tej podstawie możemy sądzić, że krótkoterminowe, euforyczne efekty mogą być raczej wyłącznie ograniczone do 'giełdy’, niecałej gospodarki. BCA Research wyraziło podobną opinię w zeszłym tygodniu, twierdząc, że wzrost chińskich akcji może nie być trwały. Czy migrujący kapitał z Chin zasili Bitcoina?

Ogromny bodziec, szacowany na ponad 7,5 biliona juanów (CNY), początkowo był powszechnie postrzegany jako bardzo korzystny dla Bitcoina. I nie tylko dla niego, także dla innych ryzykownych aktywów. Bitcoin jednak wciąż konsoliduje pomiędzy 50 000 a 70 000 USD i nie zareagował euforią na niesamowity rajd chińskich benchmarków. Jak donosi CoinDesk, przesunięcie kapitału prawdopodobnie będzie tymczasowe. Inwestorzy ostatecznie ponownie znów skupią się na kryptowalutach.

Długoterminowi inwestorzy zrealizowali zyski?

„Zmiana ta będzie prawdopodobnie tymczasowa. Gdy szczyt niedawnego ruchu w górę chińskich akcji ustabilizuje się, możemy spodziewać się przesunięcia kapitału z powrotem do kryptowalut. Jest to doskonały przykład dojrzewającego sposobu myślenia inwestorów. Po prostu są skłonni poruszać się po różnych klasach aktywów, aby zoptymalizować zyski” – wskazało Digital Assets Association Singapore.

TS Lombard przekazał z kolei, że: „Patrząc poza krótkoterminowy wzrost nastrojów, skuteczność środków Pekinu może osłabnąć, chyba że zostaną rozwiązane pewne fundamentalne kwestie. Kluczową z nich jest naprawa uszkodzonych bilansów banków. Dopóki tak się nie stanie, wszelkie próby zwiększenia zaciągania pożyczek i podejmowania ryzyka z wykorzystaniem dźwigni finansowej prawdopodobnie zakończą się niepowodzeniem.

CryptoQuant, zauważył, że: „Nagły wzrost aktywności zakupowej wśród posiadaczy krótkoterminowych sygnalizuje byczy sentyment, ale może również odzwierciedlać niebezpieczną ekspozycję na ryzyko na niepewnym rynku”. Zatem pytanie brzmi, kto im sprzedawał? Otóż Inwestorzy długoterminowi, posiadający Bitcoiny od ponad 155 dni, wydają się przyjmować bardziej ostrożne podejście. Dane on-chain wskazują na równoważny spadek ich zrealizowanej kapitalizacji o 6 miliardów dolarów.

Z kolei Rekt Capital ostrzegł przed możliwą krótkoterminową korektą: „Bitcoin wykazuje obecnie wczesne oznaki zbliżających się spadków. Jednak pomimo turbulencji, utrzymuje swoją trajektorię wzrostową w szerszym interwale czasowym”. Zwłaszcza 3-miesięczny wykres pozostaje byczy, z nowym zamknięciem powyżej historycznych maksimów z 2021 roku. Pozostajemy jednak optymistami, a sytuację Chin widzimy jako potencjalny win-win dla Bitcoina.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz