Pomimo silnego impuls, który Donald Trump dał kryptowalutom w miniony weekend, rynek wciąż mocno traci. Kursy wystrzeliły w górę tylko na kilka godzin. Obecnie wszystko zdaje się wracać do tego, co w ostatnich tygodniach jest normą, czyli do spadków. Szczególnie niepokojąco wygląda sytuacja Ethereum. Kursy wszystkich tokenów, które mają trafić do rezerwy kryptowalutowej USA, zaczęły znowu tracić. Jednak niektóre, jak Cardano i XRP, mają szansę na szybkie odbicie. Wszystko za sprawą wielorybów, które masowo rzuciły się na te monety. Tymczasem sytuacja Ethereum pod tym względem wygląda zatrważająco.
Ethereum już nie taki urzekający. Ponad 600 tys. ETH trafia na giełdy
Po tym jak Donald Trump potwierdził na portalu Truth, że Prezydencka Grupa Robocza pracuje nad rezerwą kryptowalutową, Bitcoin, Ethereum, Solana, Cardano i Ripple wystrzeliły w górę. Po chwilowej euforii wszystko zdaje się wracać do normy. Jednak w kilku przypadkach szanse na przyszłe wzrosty tych tokenów są aktualne dzięki wielorybom. Ale nie w przypadku Ethereum?
O ile np. XRP może mimo obecnych cen liczyć na lepszą przyszłość, ponieważ wieloryby w ostatnich dniach kupiły ponad miliard sztuk Ripple, o tyle Ethereum wygląda w tej kwestii bardzo kiepsko. Wieloryby nie kupują, a przenoszą ETH na giełdy, co może sygnalizować chęć sprzedaży.
Jak poinformował Ali Martinez, w ciągu ostatnich dwóch tygodni wieloryby przeniosły na giełdy ponad 610 tys. sztuk ETH. To może być zły znak, ponieważ można odczytać ten ruch jako sygnał, że duzi posiadacze nie wiążą przyszłości z tym tokenem i nie widzą szans na jego wzrost.
To niepokojąca wiadomość, jeśli weźmiemy obecne ceny Ethereum, które dawno nie były tak niskie, a tym samym atrakcyjne dla kupujących. W chwili pisania tekstu token kosztuje 2141 dolarów i w ciągu ostatnich 24 godzin stracił na wartości 0,30%. Jednak prawdziwą skalę problemu ukazują dopiero wyniki za ostatni tydzień oraz miesiąc. W ciągu ostatnich siedmiu i trzydziestu dni ETH stracił odpowiednio 14,81% oraz 31,26%
Bycze prognozy były pułapką?
Chociaż według wielu ekspertów Ethereum przespał poprzednią hossę, to wciąż budził nadzieje. Głównie za sprawą kilku bardzo obiecujących prognoz.
Bitwsie pod koniec 2024 roku, prognozował, że altcoin w 2025 roku będzie wart 7000 dolarów. Natomiast VanEck przewidywał, że ETH osiągnie w tym roku 6 tys. dolarów. W obu przypadkach analitycy zgodnie twierdzą, że o losach Ethereum w dużej mierze zadecydują wpływy do funduszy spotowych ETH ETF.
Niedawno Sean Dawson ocenił, że altcoin może przebić nawet 12 tys USD. Znany ekonomista wskazał kilka czynników, które są potencjalnymi katalizatorami ETH. Dawson wymienił wśród nich aktualizację sieci ETH o nazwie „Pectra”, silne napływy do funduszy spotowych ETH ETF oraz korzystne zmiany prawne dla rynku kryptowalut.
Z drugiej strony przedłużający się okres bez wyraźnych sukcesów powoduje coraz większe zrezygnowanie. Dodatkowo eksperci dostrzegają, że ten zastój trwa znacznie dłużej. Mikybull Crypto opublikował niedawno grafikę na X, w której porównał ceny BTC i ETH sprzed mniej więcej pół roku. Bitcoin kosztował wówczas 65 tys., a dziś nawet po spadkach sytuuje się powyżej 80 tys. dolarów. A Ethereum? Kilka miesięcy temu kosztował 3500 dolarów, a dziś jego cena przekracza niewiele ponad 2100 dolarów.