Kryptowaluty przez wiele dni konsolidowały i poruszały się w trendzie bocznym. Dziś jednak inwestorzy wyraźnie boją się słabego otwarcia na giełdowych parkietach w poniedziałek i opuszczają pozycję. Bitcoin osuwa się do 19 000 USD, a Ethereum spada poniżej kluczowej, krótkoterminowej linii wsparcia przy 1300 USD. Jeśli otwarcie Wall Street przebiegnie w panicznych nastrojach – rzeczywiście możę to przełożyć się na kolejną fale wyprzedaży rynku kryptowalut. Spójrzmy jednak na twarde fakty i nie ulegajmy emocjom ponieważ to co się stanie wciąż opatrzone jest tysiącem ryzyk i scenariuszami mogącymi odwrócić los cyfrowych aktywów. Fakty, dostarczane przez analize on-chain pozostają jednak niezmienne. W poniższym artykule przyjrzymy się kilku wykresom on-chain Ethereum i przejdziemy do krótkiego ale bardzo treściwego podsumowania:
Aktualizacja danych z Glassnode’a
Podsumowanie
Rynek kryptowalut jest miejscem bezwzględnym, pozbawionym sentymentów a kryptowaluty nie mają wiedzy o swoich właścicielach (ironia) – nie znają litości. Rynek przez wiele miesięcy obiegała naiwna opinia, że inflacja spowoduje wzrost wartości Bitcoina i ryzykownych aktywów chroniąc nawet przed bessą i wzrostami cen. Wszyscy przecież pamiętamy hipotezę o inwestowaniu mającym’ chronić kapitał przed inflacją’. Nie jest jasne na ile informacje te były celowo rozpowszechniane przez instytucje finansowe (by inwestorzy instytucjonalni mogli stopniowo ewakuować się z rynku po atrakcyjnych cenach pozostawiajac go samemu sobie) a na ile były efektem błędnych założeń, błędnych analiz oraz koncepcji ’tym razem będzie inaczej’ tak charakterystycznej tezy dla końcowych faz bańki spekulacyjnej (patrzmy dot-com bubble). Pewne jest, że inwestycyjny marketing oczywiście istnieje i wynika z interesów poszczególnych grup finansowych.
Przeszłość nie ma dziś jednak znaczenia i możemy z niej wyciągnać jedynie lekcję. Widzimy dziś potężne siły tłumaczące rynkom, że będzie dużo taniej (zwykle te same siły, które jesienią tamtego roku tłumaczyły hossę pokoleniową i pompowane aktywa do końca świata). Tym razem nie wiemy na ile to blef ponieważ okoliczności makro rzeczywiście mogą okazać się bezwzględne dla prawdy (okazuje się, że nie tylko makro ponieważ Wall Street mogą czekać wewnętrzne problemy patrz. CDSy i Credit Suisse). Wciąż jednak warto zostawić sobie rezerwe i zachować zdrowy umiar agresji inwestycyjnej na wypadek jakby obecna rzeczywistość była rynkom ponownie przedstawiana w krzywym zwierciadle (tym razem negatywnie). Nie zapomnijmy, że przeważającą większość mediów w USA posiadają fundusze z grupy Big Three, które mogą w potężny sposób oddziaływać na to co jest mówione i o czym jest mówione. Patrzmy zatem dalej i słuchajmy uważniej. Kryptowaluty jako spekulacyjne aktywa stojące za rewolucją finansową z pewnością zostaną z nami na dłużej, a spośród nich wciąż bardzo obiecujcym projektem wydaje się być znów 'nielubiane’ Ethereum.
Tytuł artykułu jest nieprzypadkowy ponieważ błyskawicą zwiastującą wyprzedaż ryzykownych aktywów może okazać się… problem na rynku swapów CDS czyli derywatów zabezpieczających instytucje w przypadku niewywiązania się kredytobiorców ze spłaty długów lub zobowiązań. Problem opisywaliśmy w ostatnim artykule, nawiązującym do komplikującej się sytuacji jednej z największych instytucji świat tj. Credit Suisse. Wiele wskazuje na to, że czarne chmury mogą znajdować się w pół drogi do rynku.