Ethereum (ETH) powróciło do kluczowego poziomu 3 000 USD, notując 16% odbicie od listopadowego minimum przy 2 620 USD. Wzrost ten, napędzany agresywną akumulacją przez duże portfele, spadkiem podaży ETH na giełdach oraz rosnącą aktywnością sieci, skłonił analityków do prognozowania możliwego „wybicia w górę” w najbliższych tygodniach.
Wieloryby wracają do gry
Dane z CryptoQuant wskazują na silny kontrast między zachowaniem inwestorów detalicznych a dużych graczy. Portfele należące do wielorybów (10 000–100 000 ETH) zwiększyły swoje zasoby do ponad 22 milionów coinów, co stanowi wyraźny sygnał zaufania wobec dalszych wzrostów. Jak zauważył analityk CW, duzi posiadacze nie kupują podczas rajdów, lecz akumulują wtedy, gdy rynek jest niedowartościowany. Od lipca ich zakupy znacznie przyspieszyły, co według niego sugeruje, że „wieloryby przygotowują się na nową falę hossy”. W tym samym czasie podaż ETH na scentralizowanych giełdach spadła o 45%, do dziewięcioletniego minimum wynoszącego 10,2 mln ETH, według danych Glassnode.
Spadek dostępnych środków na giełdach oznacza, że coraz większa część tokenów trafia do smart kontraktów lub portfeli offline, ograniczając presję sprzedażową i potencjalnie wzmacniając fundamenty rynku.
Sieć Ethereum rośnie w siłę – aktywność i adopcja przyspieszają
Według danych Nansen, liczba aktywnych adresów w sieci Ethereum wzrosła o 22% w ciągu ostatniego tygodnia, a średnia miesięczna liczba transakcji zwiększyła się o 16%, osiągając 11,3 miliona. Dane z Santiment potwierdzają rosnące zainteresowanie – w grudniu każdego dnia tworzonych jest średnio 163 000 nowych portfeli, podczas gdy w lipcu liczba ta wynosiła 124 000.
”To wyraźny wzrost aktywności w drugiej co do wielkości sieci blockchain na świecie. Adopcja powoli, ale konsekwentnie przyspiesza” – komentował analityk Rananjay Singh.
Równocześnie liczba przetwarzanych transakcji utrzymuje się na historycznie wysokim poziomie. Co więcej, w styczniu 2026 r. przepustowość sieci Ethereum ma wzrosnąć z 60 do 80 milionów transakcji miesięcznie, co może stanowić dodatkowy impuls wzrostowy, którego rynek jeszcze nie wycenił. Czy zatem kurs poszybuje jeszcze wyżej? Przekonamy się niebawem.