Większość z nas przywykła do tego, że eksperci potrafią się mocno różnić w swoich aktualnych osądach. Jednak tak duży rozstrzał pomiędzy prognozami jest zaskakujący. Podczas gdy Cryptorphic widzi szansę na 93 tys. dolarów dla Bitcoina. Z kolei Ali Martinez ostrzega przed możliwym spadkiem do 31 tys. dolarów. Tak skrajnie różne opinie z pewnością nie pomagają w podejmowaniu decyzji. Który z nich ma rację?
Eksperci podzieleni. Jeden prognozuje Bitcoina po 93 tys.
Choć w obecnej sytuacji trudno o optymizm, to znajdują się eksperci, którzy przedstawiają bardzo bycze prognozy dla Bitcoina. Jednym z nich jest Cryptorphic, który w ostatnim wpisie na TradingView namawiał inwestorów, by „pozostali silni”, ponieważ „sytuacja wkrótce się poprawi”. Do swoich czytelników przesłała wiadomość: Witajcie wszyscy. Po pierwsze, bądźcie silni — sytuacja wkrótce się poprawi! Wiele osób jest teraz zdezorientowanych i może zostać zlikwidowanych, ostatecznie opuszczając rynek i później żałując. Ale nie ty! Masz dostęp do tych informacji”.
Analityk doradza, by szczególnie uważnie obserwować dwie „strefy dużej konfluencji”, które jeśli zostaną utrzymane, „mogą sygnalizować silne odbicie i ruch w górę”. Pierwsze, ważny psychologiczny przedział to 50 521 do 50 901 dolarów. Drugi znajduje się pomiędzy 46 216 a 46 930 dolarów. Trader zakłada, że po przetestowaniu tych poziomów wsparcia Bitcoin może szybko odbić się do swojego historycznego maksimum pomiędzy 70 000 a 72 000 dolarów. Jednocześnie, jeśli uda się ponownie osiągnąć ten szczyt, Cryptorphic prognozuje, że są szanse nawet na przedział od 89 000 do 93 000 dolarów.
Za chwilę tąpnięcie do 31 tys. dolarów?
Po drugiej stronie barykady są eksperci, którzy jasno dają do zrozumienia, że czas korekty jeszcze nie przeminął i należy spodziewać się dalszych spadków. Jednym z nich jest Ali Martinez, który ostrzega inwestorów, że na bycze wzrosty trzeba jeszcze trochę poczekać.
Ali Martineza przyjrzał się poprzednim wahaniom cen Bitcoina i zestawił je obecnymi odczytami wskaźnika RPL. Wskaźnik RPL służy do identyfikacji potencjalnych szczytów i dołków cenowych. Metryka uwzględnia zrealizowaną cenę i żywotność Bitcoina, co jest miarą ruchu posiadaczy długoterminowych i krótkoterminowych. Analiza eksperta doprowadziła go do wniosku, że Bitcoin może kontynuować spadki i może wylądować poniżej poziomu 50 000 dolarów. Analityk zauważył, że historycznie rzecz biorąc, gdy Bitcoin spada poniżej wskaźnika RPL, późniejsza trajektoria często prowadzi do trwałego spadku. Z wyliczeń Martineza wynika, że inwestorzy powinni spodziewać się kolejnych strat, być może nawet do strefy 31 500 dolarów.
Przed trwającą korektą przestrzegał niedawno również Alan Santana. Ekspert, podobnie jak Martinez, sądzi, że zjazd cenowy może zakończyć się nawet na poziomie 30 tys. dolarów.
Niedźwiedzie prognozy dodatkowo wzmacniają analizy, które przypominają, o tym, że wrzesień jest najgorszym miesiącem dla Bitcoina. Analiza historyczna wykazała, że w ciągu ostatnich jedenastu lat BTC zaledwie trzy razy kończył wrzesień na zielono.