Dziś 2 kwietnia. Wg Trumpa to „Dzień Wyzwolenia”, także dla kryptowalut

Dziś 2 kwietnia. Wg Trumpa to „Dzień Wyzwolenia”, także dla kryptowalut

Donald Trump ogłosił 2 kwietnia 2025 roku jako „Dzień Wyzwolenia”, zapowiadając wprowadzenie nowych ceł odwetowych, które mają przywrócić równowagę w handlu zagranicznym USA.

Brak konkretnych szczegółów w tej sprawie wywołuje napięcie na globalnych rynkach, a inwestorzy obawiają się potencjalnej wojny handlowej. Rynek kryptowalut także reaguje nerwowo na możliwe skutki tej decyzji.

Czy jest się czego obawiać?

Donald Trump od początku swojej drugiej kadencji koncentruje się na polityce celnej. Jego administracja ogłosiła już 25-procentowe cła na importowane samochody, podwojenie ceł na towary z Chin (do 20 proc.) oraz 25-procentowe taryfy na import stali i aluminium. Decyzje te wchodzą w życie w tym tygodniu, co zbiega się z „Dniem Wyzwolenia”.

Administracja uzasadnia te działania koniecznością redukcji deficytu handlowego i ochrony amerykańskich pracowników. Sekretarz skarbu Scott Bessent wskazał grupę „Brudnej Piętnastki” krajów z nadwyżką handlową wobec USA, które mogą stać się celem ceł odwetowych. W grupie tej znajdują się Chiny, UE, Kanada i Meksyk.

Tymczasem eksperci ostrzegają przed negatywnymi skutkami takiej polityki. Goldman Sachs podniosło prawdopodobieństwo recesji w USA w ciągu najbliższych 12 miesięcy z 20 proc. do 35 proc. Globalne rynki już reagują spadkami – indeksy europejskie i azjatyckie osłabły, a S&P 500 i Nasdaq-100 straciły w marcu odpowiednio 5,7 proc. i 7,3 proc. Rosnąca inflacja może także wpłynąć na politykę Rezerwy Federalnej, która może wstrzymać planowane obniżki stóp procentowych.

Rynek kryptowalut nie jest odporny na zawirowania makroekonomiczne. Kapitalizacja rynku cyfrowych aktywów spadła od początku roku o 16,9 proc., a Bitcoin stracił 10,48 proc. Ethereum i Solana zanotowały jeszcze głębsze spadki – odpowiednio 44,2 proc. i 33 proc. Po początkowym entuzjazmie związanym z pro-kryptowalutowymi zapowiedziami Trumpa, inwestorzy stają się coraz bardziej ostrożni.

Zdaniem analityków „Dzień Wyzwolenia” może wpłynąć na dalsze spadki, jeśli napięcia handlowe skłonią inwestorów do ucieczki od ryzykownych aktywów. Niektórzy analitycy dostrzegają jednak możliwość „kupna na dołku”, zwłaszcza jeśli Trump zrealizuje obietnice dotyczące regulacji korzystnych dla kryptowalut.

Szczegóły już niebawem

Trump planuje poinformować opinię publiczną o szczegółach dotyczące taryf podczas zaplanowanej na dziś konferencji prasowej w Różanym Ogrodzie Białego Domu. Sekretarz prasowa Karoline Leavitt zapowiedziała, że USA nałożą cła na „każdy kraj traktujący Amerykanów niesprawiedliwie”. Rozważane opcje obejmują cła sektorowe i ogólne, które mogą wygenerować 600 miliardów dolarów rocznie.

Tymczasem kraje objęte taryfami zapowiadają odwet. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśla, że UE ma „silny plan” reakcji. Kanada, Meksyk, Chiny, Japonia i Korea Południowa również zapowiadają kontrposunięcia. Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi oskarżył USA o „szantaż” i zapowiedział „kontratak”.

Izrael jako pierwsze państwo ogłosiło zniesienie wszystkich ceł na amerykańskie towary, licząc na uniknięcie retorsji. Jednak kraje z dużymi nierównowagami taryfowymi, jak Indie, Brazylia i Wietnam, mogą być szczególnie narażone.

Bez dwóch zdań, dzisiejszy „Dzień Wyzwolenia” może oznaczać istotne zmiany dla globalnej gospodarki. Wzrost protekcjonizmu może pogłębić spowolnienie wzrostu, podnieść ceny i wywołać globalne napięcia handlowe. Dla rynków finansowych i kryptowalut nadchodzące dni będą kluczowe w ocenie, czy polityka Trumpa stanie się punktem zwrotnym – na lepsze, czy gorsze.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz