Na początku kwietnia Ethereum wyglądał fatalnie. Token spadł w okolice 1400 dolarów, a straty od początku roku przekraczały ponad 50%. Jedak Od połowy zeszłego miesiąca token podążał za trendami rynkowymi i zaczął odrabiać straty. Ostatni tydzień był jednak okresem wyhamowania i stagnacji dla projektu. To postawiło pod znakiem zapytania szanse na kontynuację trendu. W tym czasie wyjątkowo aktywne były wieloryby. Co ich ruchy mówią nam o możliwej przyszłości ETH?
Wieloryby reagują na stagnację Ethereum
Ostatni tydzień ponownie przyniósł wyhamowanie i spokój na rynku kryptowalut. Widać to również po Ethereum, który w tym czasie wskoczył powyżej 1800 USD, ale zachowywał się raczej spokojnie.
W chwili pisania tekstu druga największa kryptowaluta kosztuje 1836 dolarów, a w ciągu ostatnich 24 godzin ani znaczącą nie stracił, ani nie zyskał (0,14%). Podobnie było przez cały ostatni tydzień. Przez ostatnie siedem dni token zyskał na wartości zaledwie 0,86%. Natomiast w ciągu ostatniego miesiąca altcoin zyskał skromne 1,08%. W połowie kwietnia obserwowaliśmy podobne wyciszenie, które finalnie poprzedziło odwrócenie trendu spadkowego i rozpoczęło wzrosty na rynku. Jak będzie tym razem?

Jeśli mielibyśmy się sugerować np. tym, w jaki sposób na wyhamowanie rynku zareagowały wieloryby, to wygląda na to, że historia może się powtórzyć. Jak poinformował Ash Crypto, popularny na X ekspert kryptowalutowy, jeden z anonimowych wielorybów kupił wczoraj na Binance 2600 ETH, na które wydał około 4,75 mln dolarów.
Jeszcze bardziej intrygująca wyglądają doniesienia na temat wieloryba, który po ponad czterech latach uśpienia wrócił i od razu kupił więcej Ethereum. Ten wieloryb zakupił 1202 ETH, na co wydało około 2,2 mln dolarów. Tego rodzaju ruchów jest więcej. Aktywność ta sugeruje, że duzi posiadacze widzą potencjał do dalszych wzrostów. Dlatego tak chętniej dokupują ETH, pomimo tego, że w ostatnich miesiącach altcoin je w słabej formie. Tylko od początku tego roku token traci 45,13%.
ETH stracił w oczach rynku, ale giganci chętnie go kupują
Jak pokazują dane i doniesienia z ostatniego tygodnia, nie tylko anonimowe wieloryby mocno stawiają na Ethereum. Duże podmioty instytucjonalne również zwróciły się w stronę ETH, co sygnalizuje, że wierzą w potencjał projektu.
Wśród tej grupy był m.in. BlackRock. Gigant kupił ostatnio 27 537 tokenów Ethereum za prawie 50 mln dolarów na giełdzie Coinbase. Kilka dni wcześniej BlackRock dodał do swojego portfela 3 tys. sztuk Ethereum o wartości ponad 54 mln dolarów. Po tych zakupach BlackRock posiada łącznie 1,380,471 sztuk Ethereum. Na zakupy ruszył również Fidelity, który zakupił pod koniec tygodnia ETH o wartości 25,5 mln dolarów.
Chociaż oczekiwania co do Ethereum w ostatnich miesiącach mocno spadły, to giganci wciąż na niego stawiają. Pytanie tylko, czy to rzeczywiście wiara w potencjał projektu, czy próba zwabienia kapitału na rynek?