Nie milkną echa głośnego włamania na jedną z największych platform do handlu kryptowalutami w Indiach. WazirX, która w lipcu zeszłego roku padła ofiarą hakerów i straciła ponad 230 mln dolarów, od kilku miesięcy skutecznie odwleka decyzję o przywróceniu dostępu do kont swoim użytkownikom. W międzyczasie pojawiło się sporo kontrowersyjnych decyzji i ruchów, przez które giełda mocno straciła w oczach klientów. Zgodnie z najnowszym komunikatem, WazirX planuje zwrot środków wierzycielom, ale jest jeden haczyk. Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec tej zawiłej historii.
WazirX przedstawia plan restrukturyzacji. Giełda odda w końcu środki klientom, ale…
Po krótkiej przerwie ponownie wraca sprawa indyjskiej platformy WazirX, która straciła w zeszłym roku blisko połowę swoich rezerw. Przyczyną strat był atak hakerów. Tuż po ataku giełda zablokowała swoim klientom dostęp do kont i odwlekała w czasie decyzji o zniesieniu ograniczeń. W międzyczasie wykonała kilka kontrowersyjnych ruchów, które spowodowały liczne podejrzenia, że WazirX zwyczajnie gra na czas i odwleka ogłoszenie upadłości.
Sąd w Singapurze, który zajmował się tą sprawą, dał platformie kilka miesięcy na przygotowanie propozycji restrukturyzacji. Wczoraj giełda na swoim X poinformowała, że wreszcie zaprezentuje swoim klientom program restrukturyzacji. Jednocześnie poinformowała, że użytkownicy będą mogli zagłosować w specjalnej ankiecie, w której przyjmą lub odrzucą plan WazirX.
Do wiadomości giełda dołączyła dość wymowną grafikę, która wskazują jakie skutki przyjęcia programu restrukturyzacji oraz ewentualne konsekwencje jego odrzucenia. Firma twierdzi, że jeśli klienci przyjmą jej plan, to wypłata środków ruszy już w kwietniu 2025 roku. To rozwiązanie zakłada również uruchomienie nowej działalności platformy, która ma umożliwić zebranie brakujących środków, które zostaną przeznaczone na zwroty klientom.
Na grafice WazirX wskazuje również, czym może skończyć się odrzucenie ich planu. Przede wszystkim giełda ostrzega, że opóźni to spłaty wierzycieli do około 2030 roku. Jednak platforma ostrzega, że taki wariant skomplikuje plan spłat, więc zwrot środków może nastąpić nawet później. Co więcej, ten scenariusz zakłada, że zwroty dla wierzycieli będą wypłacana w walucie fiducjarnej.
WazirX znowu dopuści się manipulacji w ankiecie?
Zapewne dla części klientów WazirX takie zero-jedynkowe przedstawienie sprawy budzi wątpliwości co do intencji platformy. Dodatkowo wątpliwości może budzić sposób, w jaki giełda przeprowadziła poprzednią ankietę.
Giełda proponowała początkowo niekorzystne rozwiązanie dla klientów, które przerzucało na nich odpowiedzialność i straty. Później była decyzja o zablokowaniu dostępu do kont. WazirX zasłaniała się pracami konserwacyjnymi. Giełda grała na czas, ale z powodzeniem. We wrześniu uzyskała od sądu zgodę na moratorium, które dała jej czas na odzyskanie stabilności.
W tym czasie wyszło na jaw, że giełda fałszowała wyniki ankiet w sprawie moratorium. Okazało się, że ankieta początkowo umożliwiała oddanie jedynie głosu popierającego to rozwiązanie. Wyszło na jaw, że osoby, które nie wzięły w niej udziału, otrzymały podziękowania za uczestnictwo w ankiecie i poparcie wniosku o moratorium. To mocno zachwiało reputacją WazirX.