Houston, mamy problem: niedźwiedzie pokonują byki na rynku kryptowalut. Bitcoin (BTC) spadł w końcu poniżej psychologicznego poziomu 60 tys. dolarów amerykańskich za sztukę, kryptowaluty alternatywne krwawią jeszcze mocniej. Na spadkach tracą nie tylko drobni inwestorzy: Donald Trump, kandydat na urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych z ramienia Partii Republikańskiej, obserwuje, jak jego „memowy” portfel krypto gwałtownie się kurczy. Co „trzyma” w nim Trump?
Donald Trump dostaje i traci cenne kryptowaluty
Na początek zaznaczmy co najważniejsze: kryptowaluty memowe znajdujące się w portfelu Web 3.0 należącym do Donalda Trumpa to nie pozycje, które zakupił on osobiście. Sztuczka polega na tym, że projekty memowe wysyłają na jego adres swoje krypto nawiązujące w jakiś sposób do b. prezydenta USA, w ten sposób legitymizując je w oczach inwestorów. Przy sprzyjających wiatrach gwałtownie potem rosną.
Taka sytuacja nie ma jednak miejsca: dryfujemy bowiem po oceanie czerwieni.
Jak informuje platformy do analizy łańcucha bloków Arkham Intelligence, aktualna wartość adresu blockchain należącego do Donalda Trumpa wynosi ok. 8 milionów dolarów. To bardzo dużo, ale stosunkowo niewiele biorąc pod uwagę fakt, że w czerwcu wynosiła ona o wiele więcej (według statystyk AI oraz innych źródeł na szczycie między 26 a 31 mln USD).
Niestety memecoiny bardzo mocno obrywają wraz ze spadkami Bitcoina i altów, nie ominęło to więc również tokenów z sektora tzw. „PolitiFi”, np. wzorowanych na Trumpie i kandydacie Demokratów, Joe Bidenie. Sześciocyfrowe spadki dotknęły tokeny TRUMP (MAGA), TROG, oraz MVP. Fatalnie radzą sobie również kryptowaluty CONAN („pies Trumpa”) oraz MAGA AGAIN (MAGAA).
W sumie ich wartość skurczyła się aż o nawet 75%.
Old Joe na wylocie
Nie lepiej rynek traktuje kryptowaluty nawiązujące do Joe Bidena, czemu nie pomaga jego fatalny wynik w debacie z dnia 27 czerwca. Wiek bardzo mocno i publicznie odcisnął się na wizerunku urzędującego prezydenta, co chętnie wykorzystał jego konkurent, drwiąc z niego na wizji. Demokraci poważnie rozważają teraz „podmianę” staruszka Bidena, trudno zatem oczekiwać, że memecoiny sygnowane jego nazwiskiem utrzymają ich szczytową wycenę z wiosny-wczesnego lata 2024 r.
Czy to znaczy, że kryptowaluty PolitiFi są już skazane na porażkę? To zdecydowanie zbyt mocna opinia. Właściwe wybory będą miały miejsce w listopadzie br., a temat kryptowalut jest jednym z najgorętszych tegorocznych wyborów. Niektórzy obserwatorzy polityczni i gospodarczy twierdzą wręcz, że mogą rozstrzygnąć o wyniku tychże.
Jest więc całkiem prawdopodobne, że portfel Donalda Trumpa odżyje i powróci do historycznych szczytów pod względem wartości, o ile tylko „Bitcoin pozwoli” i odzyska siły i dotychczasowe, historyczne maksima z maja br.
Zastrzeżenie: Artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady inwestycyjnej.