Ethereum, podupadły ostatnio król altcoinów, przechodzi prawdopodobnie najgorszy kwartał w swojej historii. Problem wydaje się być naprawdę poważny. W pierwszych trzech miesiącach 2025 roku ETH straciło ponad 40% swojej wartości. Jego dominacja na rynku kryptowalut spadła natomiast do 8,5%. Poziomu nienotowanego od 2020 roku. Co się dzieje ze wciąż przecież drugim najważniejszym krypto-projektem świata?
Ethereum tonie? Spadek dominacji i rekordowe wyprzedaże
W ostatnich miesiącach rynek zalewa fala sprzedaży ETH. Według danych CryptoQuant, to właśnie ogromna presja sprzedażowa jest głównym czynnikiem drenującym kurs ETH. Inwestorzy nie tylko realizują zyski, ale wielu z nich wyraźnie traci wiarę w przyszłość Ethera. Wystarczy spojrzeć na reakcję Justina Suna, twórcy Trona i doradcy Huobi Global, który na platformie X zapytał wprost: „Co się stało z Ethereum?”
Camila Russo wskazuje, że jednym z powodów spadku jest rosnąca rola blockchainów warstwy drugiej. Technologie takie jak Arbitrum, Optimism czy zkSync usprawniają działanie Ethereum, zmniejszając opłaty i poprawiając wydajność. Problem? Zyskują na tym użytkownicy, ale nie sam token ETH.
Russo wierzy, że społeczność ETHpodejmie działania, by rozwiązać problem fragmentacji sieci L2 i poprawić doświadczenie użytkowników. Ale czy to wystarczy, by ETH odzyskał dawną chwałę?
Problemy techniczne i brak spójnej wizji
Krytyka Ethereum nie dotyczy tylko cen i adopcji, ale również jego fundamentów technicznych. Jeden z deweloperów, znany jako Uncle Rockstar, nazwał Ethereum „absolutnym bagnem”, twierdząc, że sieć stała się nadmiernie skomplikowana, co utrudnia jej rozwój.
Jego zdaniem nadmierna złożoność prowadzi do poważnych błędów i ataków hakerskich, takich jak ostatnia kradzież 400 000 ETH (1,5 miliarda dolarów) z Bybit. Ponadto uważa, że Ethereum odchodzi od idei decentralizacji, a na zmianach najbardziej korzysta jego współzałożyciel, Vitalik Buterin.
Kryptowaluty często napędzane są silnymi narracjami – Bitcoin to cyfrowe złoto, Solana to „Ethereum killer”, a co z samym ETH? Według analityka Tura Demeestera straciło swoją historię, nie potrafiąc dostosować się do nowych trendów na rynku. Brak nowej, świeżej wizji sprawia, że zaczyna wyglądać jak przestarzały projekt.
Kolejnym ciosem dla Ethereum jest niepewność regulacyjna. O ile Bitcoin został już oficjalnie uznany za towar, to druga kryptowaluta świata wciąż balansuje na granicy między byciem towarem i papierem wartościowym. ETH nie ma też tak silnego wsparcia instytucjonalnego jak Bitcoin, który zyskał na akceptacji ETF-ów. To sprawia, że dla dużych graczy Ethereum nie jest tak atrakcyjne jak bezpośrednia konkurencja.
Na chwilę obecną Ethereum kosztuje 1907 dolarów, co oznacza spadek o 28% w skali miesiąca i aż 49% w skali roku.