DOGE może wystrzelić o ponad 90% już w styczniu. Jest jeden warunek

Chociaż Dogecoin zdaje się mieć silne wsparcie w osobie Elona Muska, to póki co token nie wystrzelił jeszcze na miarę oczekiwań. Podstawowy cel na ten moment to symboliczny jeden dolar. Tak wysoko DOGE nie był jeszcze nigdy w historii. Ostatnio swoje zainteresowanie memecoinem przejawiły wieloryby. Czy to wystarczy? Czas pokaże, ale być może jest inny czynniki, który zadecyduje o rajdzie altcoina po nowe ATH. Eksperci zauważyli, że jeśli pewien wzór z poprzednich lat się powtórzy, to moneta może zyskać w pierwszym miesiącu 2025 roku nawet ponad 90%.

DOGE powtórzy ruchy z przeszłości i zyska 90% już w styczniu?

Okazuje się, że sam Elon Musk, choć bardzo wpływowy, nie pociągnie DOGE na szczyt. Token mocno odbił w listopadzie z około 14 centów do prawie pół dolara. Jednak to wszystko, na co wystarczyło rozpędu. Nie udało się przebić ani symbolicznej granicy jednego dolara, ani pobić starego ATH, które wynosi 0,73 dolara.

Są jednak przesłanki, które pozwalają wierzyć, że DOGE ponownie nabierze rozpędu. Z danych CryptoRank wynika, że miesiącem, który był do tej pory najlepszym dla Dogecoin, jest styczeń. W ciągu ostatnich kilkunastu lat memecoin zyskiwał w styczniu średnio 91,5%. Dlatego portal U.Today podejrzewa, że to może być dobry znak dla altcoina.

Źródło: https://cryptorank.io/price/dogecoin/analytics

Najlepszy pod tym względem był dla Dogecoina styczeń 2021 roku. Wówczas pieseł skoczył aż o 711,5%! Bardzo mocny był też 2014 rok, gdy moneta poszybował o 269%. Jednak ostatnie lata nie był aż tak owocne. W zeszłym roku DOGE wzrósł w styczniu o 37,2%. Z kolei w tymroku stracił 11,9%.

Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę fakt, że średnia nie jest w tym przypadku najlepszą wskazówką. Jeśli spojrzymy na wyniki z ostatniej dekady w styczniu, to pieseł tracił aż sześć razy — w 2024, 2022, 2019, 2018, 2017 i w 2015 roku. Na zielono kończyły styczeń jedynie w 2023, 2021, 2020 i w 2016 roku.

Gdybyśmy mieli patrzeć na, to kiedy DOGE najczęściej rósł, to jest to kwiecień i październik. W tych miesiącach, w ciągu ostatnich dziesięciu lat, token sześciokrotnie notował zyski.

Dlaczego lepiej uważać na takie prognozy?

Pierwszym słaby punkt wspomnianej wyżej prognozy już wskazaliśmy. Bazowanie tylko na średniej, którą mocno zawyżył jeden miesiąc, nie oddaje dobrze rzeczywistości. Ale to nie jedyna rzecz, na jaką trzeba uważać w przypadku takich prognoz.

Jeszcze kilka miesięcy temu rynek panikował, że wrzesień będzie miesiącem strat, który trzeba cierpliwe przeczekać. Dlaczego? Ano dlatego, że dotychczas ten miesiąc był historycznie najgorszy dla Bitcoina i właśnie we wrześniu zwykle notował straty. Tymczasem Bitcoin zaskoczył wszystkich i zakończył tegoroczny wrzesień z około 10% wzrostem.

To pokazuje, że historia nie zawsze się powtarza i bazowanie jedynie na wzorach z przeszłości może okazać się zgubne.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz