Artykuł zawiera treści sponsorowane.
Rynek kryptowalut, w tym Bitcoin, w ostatnich tygodniach cechował się sporą zmiennością. Na zawirowania te wpłynęło wiele różnorodnych czynników, które co prawda nadal wywierają presję na kurs BTC, ale coraz mniejszą.
Mimo to nadal istnieją sygnały, które mogą pociągnąć największą kryptowalutę w dół. Dlatego też wielu inwestorów zastanawia się, czy cena Bitcoina ponownie się załamie, czy też zdoła się oprzeć presji.
Aby odpowiedzieć na to pytanie, analizujemy różne czynniki, w tym trendy rynkowe, wskaźniki techniczne i szersze warunki gospodarcze. Ponadto sprawdzamy interesującą przedsprzedaż Pepe Unchained, która wydaje się obiecującą alternatywą wobec spadków na rynku.
Obecna sytuacja rynkowa
Bitcoin, za sprawą wzrostów w I kwartale, może zaliczyć obecny rok do udanych. Dzięki lutowej i marcowej hossie najważniejsza kryptowaluta osiągnęła najwyższą wycenę w swej historii – 73 750 USD. Jednak od tego czasu cena BTC nie wpadła w długoterminowy trend wzrostowy, a od pierwszej połowy czerwca nie przekroczyła granicy 70 tys. USD.
W sierpniu 2024 roku Bitcoin wykazał się odpornością, gdy odzyskał około 20% wartości w ciągu tygodnia po osiągnięciu sześciomiesięcznego minimum na poziomie 49 755 USD. Ożywienie to doprowadziło kurs BTC do okolic 59 600 USD. Mimo tego wzrostu istnieje kilka wskaźników, które sugerują, że Bitcoin może stanąć w obliczu dalszych korekt w nadchodzących tygodniach.
Posiadacze długoterminowi i rentowność
Jednym z kluczowych czynników, które należy wziąć pod uwagę przy tworzeniu prognozy BTC, jest rentowność długoterminowych posiadaczy Bitcoina. Obecnie około 83% inwestorów, którzy trzymają tę kryptowalutę przez ponad 155 dni, nadal posiada dochodową pozycję. Cena BTC jest wyższa niż wtedy, gdy kupowali tę monetę.
Ten wysoki odsetek długoterminowych inwestorów pokazuje zaufanie do kryptowaluty. Z drugiej strony zwiększa się jednak prawdopodobieństwo, że zechcą zrealizować zysk, co doprowadzi do presji na sprzedaż i zapewne obniży kurs Bitcoina.
Patrząc pod kątem historycznym, gdy duża liczba posiadaczy BTC osiągała zyski, zwykle wkrótce dochodziło do korekty cen. Częściowo wynika to ze zjawiska znanego jako „Fear of Missing Out” (FOMO). Inwestorzy spieszą się ze sprzedażą i zabezpieczeniem swoich zysków.
Scenariusz wyprzedaży staje się coraz bardziej prawdopodobny, gdy weźmiemy pod uwagę, że jeszcze w marcu aż 96% długoterminowych posiadaczy BTC notowało zysk względem ceny zakupu, co wywrze na nich dodatkową presję.
Analiza techniczna – trójkąt zwyżkujący
Z technicznego punktu na wykresie Bitcoina zaczyna zarysowywać się trójkąt zwyżkujący. Formacja ta zazwyczaj tworzy się po silnym trendzie spadkowym i może wskazywać na potencjalne odwrócenie lub osłabienie impetu spadkowego. Należy jednak pamiętać, że w pewnych okolicznościach trójkąty zwyżkujące działają jako formacje kontynuacji trendu spadkowego.
Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy aktyw nie potrafi przełamać górnej linii trójkąta, a zamiast tego spada poniżej jego dolnej granicy. Istnieje ryzyko, że właśnie tak stanie się w przypadku Bitcoina. Kryptowaluta w krótkim trendzie wzrostowym między 5 a 9 sierpnia miała problemy, by utrzymać się powyżej 62 000 USD i coraz wyraźniej zaczyna poruszać się w bok.
Jeśli Bitcoin spadnie poniżej linii trendu trójkąta zwyżkowego, może zacząć tracić na wartości. Inwestorzy będą wówczas bacznie obserwować psychologiczną granicę 50 000 USD, którą BTC złamał na początku sierpnia.
Wybicie wciąż możliwe
Pomimo ryzyka spadku istnieją również bycze scenariusze dla Bitcoina. Jeśli kryptowaluta przebije i zamknie dzień powyżej linii trendu trójkąta zwyżkowego, która pokrywa się z 200-dniową średnią kroczącą na poziomie około 62 500 USD, może to oznaczać początek wzrostu wartości.
To potencjalnie da Bitcoinowi impuls do rozpoczęcia rajdu cenowego, co jednocześnie powstrzyma wielu długoterminowych posiadaczy przed wyprzedażą kryptowaluty. Wzrost potencjalnie spowoduje wybicie z trójkąta zwyżkującego, a inwestorzy zaczną przyglądać się granicy 70 000 USD.
Na trajektorię ceny Bitcoina może mieć też wpływ kilka czynników makroekonomicznych. Charles Edwards z Capriole Investments, sugeruje, że kurs BTC często porusza się tak jak złoto, ale z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Ten cenny kruszec spisuje się znakomicie w 2024 roku i nadal pnie się w górę. Zdaniem Edwardsa Bitcoin może pójść w jego ślady.
Kolejnym byczym sygnałem są potencjalne obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA, które potencjalnie wzmocnią wzrostowe prognozy dla Bitcoina. Niższe stopy procentowe zmniejszają zysk z posiadania aktywów o niskim ryzyku, takich jak obligacje skarbowe. Wówczas bardziej ryzykowne inwestycje, np. Bitcoin, stają się bardziej atrakcyjne dla inwestorów, dzięki czemu ich cena rośnie.
Pepe Unchained – alternatywa w obliczu niepewności na rynku
Pepe Unchained to dość nowa kryptowaluta, która wznosi ukochanego przez wielu zwolenników krypto mema Pepe the Frog na nowe wyżyny. W przeciwieństwie do swoich poprzedników powstał jako rozwiązanie warstwy 2 na blockchainie Ethereum, co zapewnia mu wiele korzyści.
Ten postęp techniczny odróżnia projekt od wielu innych monet memowych, gdyż oferuje zwiększoną skalowalność, niższe koszty transakcji i krótsze czasy przetwarzania płatności. Ulepszenia te mają zasadnicze znaczenie dla eliminacji ograniczeń, z którymi borykają się wcześniejsze wersje memecoinów o tematyce Pepe, od wysokich opłat po powolne transakcje.
Wykorzystanie technologii warstwy 2 pozwala zapewnić użytkownikom możliwość szybkiego i niedrogiego korzystania z platformy, dzięki czemu staje się dostępna dla szerszego grona odbiorców. Projekt szybko zyskał na popularności, mimo że nadal znajduje się w przedsprzedaży.
Dotąd zebrał już ponad 9 milionów dolarów, a liczba ta wciąż rośnie. Wskazuje to na duże zainteresowanie inwestorów i wiarę w jego potencjał, a zarazem plasuje PEPU wśród najlepszych przedsprzedaży tego roku. Obecnie token kosztuje zaledwie 0,009163 USD. Jest to niska cena za możliwość uczestnictwa w tym rewolucyjnym ekosystemie.
Sprawdź przedsprzedaż Pepe Unchained
Do najbardziej ekscytujących aspektów Pepe Unchained należy mechanizm stakingu, który oferuje użytkownikom możliwość uzyskania znacznego zwrotu z inwestycji. Pomimo dużej ilości postawionych tokenów platforma nadal oferuje konkurencyjne roczne oprocentowanie (RRSO w wysokości 211%), dzięki czemu jest atrakcyjną opcją zarówno dla nowych, jak i doświadczonych inwestorów, którzy chcą zmaksymalizować swoje zyski.
W swej istocie Pepe Unchained reprezentuje więc połączenie kultury internetowej z kryptowalutą, czym ucieleśnia ducha innowacji napędzanych przez społeczność. Wykorzystanie w projekcie technologii warstwy 2 zapewnia, że może skutecznie obsługiwać dużą liczbę transakcji. Pepe Unchained przygotowuje się do wejścia na główne giełdy jeszcze w tym roku i ma szansę wywrzeć znaczący wpływ na rynek krypto.
Podsumowanie
Cena Bitcoina w najbliższych tygodniach pozostaje zagadką. Istnieją wskaźniki, które sugerują, że kryptowaluta może doznać dalszych korekt, szczególnie jeśli długoterminowi posiadacze zdecydują się na realizację zysków.
Z drugiej strony pojawiają się czynniki wspierające potencjalny wzrost. Formacja trójkąta zwyżkującego pozostawia miejsce zarówno na niedźwiedzie, jak i bycze scenariusze w zależności od kierunku wybicia.
Inwestorzy powinni bacznie obserwować kluczowe poziomy techniczne, w szczególności okolice 62 500 USD i 50 000 USD. Ponadto czynniki makroekonomiczne, takie jak polityka Rezerwy Federalnej i ruchy cen złota, mogą dostarczyć cennych informacji na temat potencjalnej trajektorii Bitcoina.
W najbliższych tygodniach uczestnicy rynku krypto będą z uwagą śledzić notowania BTC. W międzyczasie warto zainteresować się alternatywami wobec niepewności panującej wśród inwestorów.
Niezwykle interesująco prezentuje się Pepe Unchained, który znajduje się w przedsprzedaży Ta nowa kryptowaluta, którą twórcy reklamują jako nowego, lepszego Pepe, spisuje się znakomicie. Dotąd projekt zebrał blisko 10 milionów dolarów. Sprawdź przedsprzedaż PEPU – obiecującego tokena z własnym blockchainem warstwy 2 w sieci Ethereum.