Rok 2022 sprowadził prawdziwie czarne chmury na rynek kryptowalut, zbyt wielu powodów do radości nie mają również inwestorzy na rynku papierów wartościowych i metali szlachetnych. Jeszcze bardziej niepokojące dla rynków są jednak twarde dane ekonomiczne wysyłane przez gospodarki i zaostrzająca się polityka banków centralnych. Tymczasem Wall Street szykuje się do sezonu wyników za II kwartał. Czy wyniki technologicznych gigantów powyżej oczekiwań analityków mogą stać się katalizatorem dla większych wzrostów Bitcoina i mniejszych kryptowalut? Czy najnowsze pozytywne dla gospodarki USA odczyty danych sprawią, że byki zaczną podważać możliwą recesję?
Czy powrót byków jest możliwy? Przenalizujemy znane rynkom argumenty 'za i przeciw’, które potencjalnie mogą pomóc zoptymalizować zaangażowanie na rynku kryptowalut. W krótkich punktach opiszemy kluczowe czynniki dla przyszłych wycen ryzykownych aktywów jakimi pozostają kryptowaluty.
Ocena sytuacji rynkowej w USA
- Wall Street walczy o wzrosty i próbuje powstrzymać najczarniejsze scenariusze dalszych spadków głównych indeksów giełdowych. Aktywność kupujących w ostatnich dniach wyraźnie wzrosła choć część spółek giełdowych znajduje się na blisko 50% lub głębszych spadkach wobec szczytów z 2021 roku.
- Sektor spółek technologicznych z którym korelują kryptowaluty wysyła mieszane sygnały. Akcje Apple i Microsoft radzą sobie dobrze, wciąż jednak słabo wypadją walory Amazon, Nvidii czy Adobe. Indeks NASDAQ odrobił w ciągu ostatnich 5 dni sporą część strat i znajduje się już 10% powyżej spadków w okolice 11 000 pkt z połowy czerwca.
- Najnowszy odczyt bezrobocia w USA wskazał 3,6%, poniżej oczekiwań spowolniła dynamika płac. To może stanowić o wciąż relatywnie silnym amerykańskim rynku pracy, który uważnie obserwuje FED.
- Pozytywne dane z rynku pracy prawdopodobnie ośmielą FED do podwyżki o kolejne 75 pb w lipcu, która obecnie wyceniania jest z niemal 90% prawdopodobieństwem. Kluczowa dla giełd może jednak okazać się kondycja amerykańskich konsumentów i to ona ostatecznie przesądzi o ew. recesji. Inwestorzy wciąż są wyraźnie niepewni czy podwyżki FED i inflacja przesądzą o słabych wynikach giełdowych spółek czy jednak rynek pracy obroni się przed zagrożeniami.
- Sezon wyników Wall Street, który 15 lipca rozpoczną amerykańskie banki (Citi) może przesądzić o wycenach w kolejnej części fatalnego dotychczas roku. Wyniki poniżej oczekiwań mogą spowodować kolejne fale wyprzedaże, które przełożą się zapewne na wycenę Bitcoina i altcoinów. Z kolei poztywne zaskoczenie wynikami spółek może stanowić motor napędowy wycen kryptowalut i 'jaskółkę’ dla późnej wiosny na Wall Street.
- Sytuacja na giełdzie amerykańskiej zaczyna się poprawiać i pozostaje głównym benchmarkiem dla nastrojów inwestorów spośród niemal wszystkich parkietów, również uczestników rynku kryptowalut. Byki powinny trzymać kciuki za zaskakująco dobry sezon wyników za oceanem, który może tymczasowe odreagowanie zmienić w szerszy trend i rozpocząć 'lepszą’ połowę roku.
Zwiastuny nowej hossy?
- Ropa naftowa zareagowała wzrostami i odbiła po spadku poniżej 100 USD za baryłkę. Potencjalnie może to świadczyć o tym, że część inwestorów coraz niżej wycenia prawdopodobieństwo głębszej recesji, która mogłaby zatopić ceny ’czarnego złota’.
- Choć recesja techniczna (dwa kwartały spadku PKB z rzędu) jest możliwa, głębsza recesja wciąż wyceniania jest jako mało prawdopodobna (pytanie czy to dlatego, że inwestorzy po prostu 'nie chcą w nią wierzyć’). Podobnie sytuację gospodarki Polski komentował dziś szef RPP prof.A.Glapiński. Potwierdzenie mocnych wyników spółek mogłoby przekonać niedźwiedzie do tego, że pesymizm 'udzielił im się ponownie za bardzo’ (co wielokrotnie w przeszłości miało miejsce podczas kryzysów).
- Bank of America przekazał w ostatnim czasie, że liczba klientów banku inwestujących w kryptowaluty zmniejszyła się o połowę. Jednocześnie liczba Bitcoinów sprzedawanych ze stratą znajduje się na poziomach niewidzianych od lipca 2020 roku. O spadku zainteresowania Bitcoinem świadczą też niskie opłaty transakcjne (średnia blisko 1,15 USD).
- Koszt wydobycia dla górników wynosi obecnie około 26 000 USD z czego 16 000 stanowią koszty energii wg. C.Edwardsa z firmy inwestycyjnej Capriole. Jego zdaniem nieefektywni górnicy skapitulowali i wyprzedali swoje rezerwy. Może to wskazać, że górnicy, którzy do tej pory kontynuują wydobycia niechętnie będą pozbywać się Bitcoinów. Trudność wydobycia Bitcoina wciaż rośnie i znajduje się blisko rekordowych maksimów mimo ostatnich spadków co w otoczeniu niechętnie sprzedających Bitcoiny górników może w przyszłości wspomagać mechanizm 'szoku podażowego’. Edwards wciąż jednak uważa za mało prawdopodobne stworzenie spotowego funduszu ETF w obecnych warunkach zatem na kluczowy katalizator dla nowej hossy (w przeszłości stworzenie takich funduszy wspomogło rajd m.in. cen złota) może przyjść nam jeszcze poczekać:
- Cena Cardano niemal niedrgnęła mimo udanego hard forka Vasil wprowadzonego w testnecie. Podobnie Dogecoin i Shiba Inu zareagowały spokojnie mimo udostępnienia płatności przez Door Dash i Uber Eats co potwierdza wciąż słaby sentyment wobec altcoinów, które czekają na dynamiczny ruch Bitcoina. Potwierdza to też, że to właśnie Bitcoin pozostaje podstawowym benchmarkiem dla dalszej hossy i potencjalnie fundamentalnym wyborem inwestorów w czasie bessy.
- Bitcoin ponownie spadł poniżej 20 000 USD, a przeważająca część rynku zaczęłą wyceniać jako realny spadek nawet w okolice 10 000 USD. Tymczasem 'król kryptowalut’ ponownie, na przekór przekonaniom większości panikujących inwestorów nieoczekiwanie odbił powyżej 20 000 USD w obliczu pozytywnej reakcji amerykańskiej giełdy. Nie przeszkodziły mu również plotki o rzekomym wejściu na giełdę blisko 150 000 Bitcoinów odzyskanych przez inwestorów z giełdy Mt.Gox, która w 2014 stałą się celem rekordowego ataku i kradzieży BTC (blisko 740 000 BTC należących do klientów giełdy). Więcej o Mt.Gox przeczytasz tutaj: https://bithub.pl/wiadomosci/mt-gox-bedzie-wkrotce-splacal-wierzycieli-czy-czeka-nas-spadek-wywolany-sprzedaza-141686-btc/. Odbicie ceny Bitcoina jest bardzo pozytywne dla kryptowalut i świadczy o sile kupujących poniżej 20 000 USD.
- Zdaniem twórcy giełdy Binance znanego jako 'CZ’ obecne wyceny Bitcoina są atrakcyjne dla długoterminowych inwestorów, którzy odważą się trzymać kryptowalutę do następnej hossy.
- Sezon wyników na Wall Street ma również polityczne podłoże w związku ze zbliżającymi się wyborami mid terms w USA i napiętą sytuacją gospodarczą. Sytuacja na giełdach od wielu lat w Stanach Zjednoczonych ma kontekst polityczny, a rządzącym zależy na dobrej kondycji inwestorów. Według danych zaangażowanie na rynku akcji deklaruje blisko 58% Amerykanów (dane z kwietnia 2022 roku). W związku z politycznym kontekstem prognozy wyników spółek mogą być zaniżane by móc poprawić nastroje, odtrąbić 'sukces gospodarczy’ i powstrzymać dalsze spadki indeksów co mogłoby pomóc również wzrosnąć cenie Bitcoina.
Podsumowanie
Choć okoliczności zewnętrzne (m.in. wojna w Ukrainie) mogą paraliżować niektóre sektory gospodarki (surowce, rolnictwo) historia pokazała, że inwestorzy mają tendencje do poszukiwania stóp zwrotu w każdych warunkach rynkowych. Subiektywna ocena udanego sezonu wyników zdaniem autora artykułu wzrosła w ostatnim czasie, a sektor kryptowalut jak i rynek akcji wysyłają sygnały wyprzedania co w przeszłości bywało dobrą okazją do zwiększenia zaangażowania. Dalsze spadki wciąż są jednak na stole, a do rynku kryptowalut nie powinni dołączać inwestorzy nie mogący poradzić sobie ze spadkami wartości portfolio o więcej niż 50%.
W lipcu zmienność na rynku kryptowalut wciąż powinna utrzymywać się na wysokim poziomie w związku z sezonem wyników na Wall Street. Bitcoin ponownie wygląda jakby czekał na duży ruch w którąś ze stron. Lipiec potencjalnie pokaże czy byki ośmielą się zapoczątkować nowe wzrosty.