Bitcoin właśnie ustanowił nowy rekord cenowy na poziomie 124 500 dolarów. Według weterana rynku, Samsona Mow, przed nami moment, który może zadecydować o dalszym kierunku ruchu. Jego zdaniem możliwe są dwa scenariusze – jeden z nich może przynieść „wzrost Godzilli” dla BTC, drugi zaś chwilową korektę przed długo wyczekiwaną hossą altcoinów.
Dwa scenariusze dla Bitcoina
Samson Mow wskazuje, że Bitcoin ma przed sobą dwie wyraźne ścieżki. Pierwsza to potężny rajd w górę, który „wyssie” kapitał z rynku altcoinów. W takim przypadku altcoiny mogłyby spaść nawet o 30-40%.
Druga opcja to kulminacja szału na altcoiny, która wywoła falę realizacji zysków. Wtedy Bitcoin mógłby na chwilę spaść, aby następnie ponownie ruszyć w górę, już po ochłodzeniu nastrojów na rynku altów.
Mow nie kryje optymizmu wobec dalszej przyszłości Bitcoina. W przeszłości prognozował nawet ceny od 250 000 do 1 miliona dolarów. Jego przewidywania często budzą emocje i podsycają dyskusję w świecie krypto.
Ethereum w ogniu krytyki
W swoich komentarzach Mow ponownie uderzył w Ethereum. Wskazał, że obecna cena 4 745 dolarów znajduje się niebezpiecznie blisko psychologicznej granicy, co może nasilić presję sprzedaży. Według niego „Bagholders Dilemma” sprawi, że trudno będzie przebić dotychczasowy rekord w sposób przekonujący.
Mow twierdzi, że w przypadku Ethereum wielu inwestorów działa głównie spekulacyjnie. W przeciwieństwie do tego, Bitcoin jest postrzegany przez hodlerów jako długoterminowa inwestycja, bez względu na bieżącą cenę. Ta różnica w postrzeganiu obu aktywów może zadecydować o ich zachowaniu w najbliższych tygodniach.
Rynek kryptowalut wchodzi więc w fazę, w której emocje i psychologia inwestorów odegrają ogromną rolę. Każdy ruch Bitcoina i Ethereum będzie bacznie obserwowany, a konsekwencje mogą być odczuwalne w całym ekosystemie cyfrowych aktywów.