Anonimowy crypto-trader, który upodobał sobie blockchain Solana wg. danych on-chain pomnożył majątek z zaledwie kilkuset do ponad 1,4 miliona dolorów. Osiągnął astronomiczną stopę zwrotu, choć de facto pieniądze te nie są jeszcze jego, bo… Jak się okazuje, nie zamierza zamieniać psich tokenów WIF na gotówkę. Według danych platformy Lookonchain, trader kupił 2,58 miliona tokenów Dogwifhat (WIF), wydając na nie kilka SOL (w zaokrągleniu 5,3 SOL). Pomimo rajdu tokena, szalony trader nie zrealizował nawet dolara zysku. Trzyma swoje crypto, być może mając nadzieję na rozmnożenie majątku kolejne tysiące razy. Psie tokeny przeżywają od kilku tygodni prawdziwą hossę, częściowo napędzaną przez Dogecoina.
Oczywiście, w tle rynkowych, prawdziwie szampańskich nastrojów rozgrywają się dramaty niektórych – zwłaszcza grających na spadki spekulantów. Nieliczna grupa wyjątkowo wytrzymałych szaleńców, którzy szczęśliwie kupili właściwie projekty odpowiednio wcześnie – może liczyć na wielokrotne zwroty z inwestycji. Które jeszcze rok temu były powszechnie wyśmiewane i pogardzane. Właśnie dlatego teraz, znienawidzone rok temu altcoiny z psimi podobiznami, pozbawione użyteczności i ekonomicznego sensu notują wielki rajd. Wystarczyła zmiana w percepcji ryzyka i nastrojów rynku crypto Cykl zatacza koło i okazuje się, że 'tym razem jednak nie było inaczej’. Niektóre ze spekulacyjnych projektów, jak Dogwifhat wsparła oczywiście niska płynność, w połączeniu z dużymi napływami kapitału.
Stalowe nerwy – klucz do sukcesu?
Błędem byłoby jednak zakładać, że milionerami mogą zostać wszyscy. Nie wiemy czy 'nasz’ trader miał szczęście, czy 'wiedział wcześniej’. Ale dziś może być z siebie co najmniej zadowolony. Mądrze wygląda też fakt, że zainwestował bardzo małą kwotę. To ona pozwoliła mu swobodnie wytrzymać rynkowy rollercoaster, przez wiele miesięcy. Część inwestorów chce zarabiać wiele, inwestując na rynku bardzo dużo. Powyższa historia pokazuje jednak, że wcale nie musi być to optymalne podejście. Zwłaszcza w stosunku do tak zmiennych aktywów, jakimi są kryptowaluty. Czy nasz spekulant osiągnąłby tak wielki zwrot, gdyby zainwestował 200.000 dolarów (powiedzmy całą gotówkę, którą posiada)?
Przy takiej kwocie ciężko byłoby mu dotrwać do 'niezrealizowania’ 7-krotnego zysku. Tymczasem zainwestował kilkaset dolarów i przez cały ten okres mógł spać spokojnie. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, że ostatecznie został milionerem. Historia ta jest wybiórcza, a media nie informują o całej masie inwestorów, którzy zrobili to samo co nasz 'bohater’… Ale nie osiągnęli tak oszałamiających rezultatów. Tymczasem spekulacja kwitnie. Słabszy dolar, coraz niższa inflacja i euforia na giełdowych indeksach oraz popyt z ETF-ów na Bitcoina napędzają kryptowaluty. Kolejne tygodnie przyniosą więcej takich historii? To prawdopodobne.
Może Cię zainteresuje: