Co mówi nam historia o IV kwartale? Cena Bitcoina może eksplodować!

W ostatnich tygodniach rynek Bitcoina ponownie przyciągnął uwagę, lecz tym razem nie tylko przez ruchy cenowe. Wskaźniki zmienności zaczęły rosnąć w tempie, którego nie widzieliśmy od miesięcy, zaś historyczne dane sugerują, że taki moment często poprzedza dynamiczne wybicia. Inwestorzy coraz częściej wspominają o powtarzającym się schemacie z poprzednich lat, gdy jesień przynosiła jedne z najwyższych wzrostów w roku. Zatem czy właśnie wchodzimy w najbardziej ekscytujący etap 2025 roku? Sprawdźmy, co pokazują dane i dlaczego rynek szykuje się na coś dużego.

Bitcoin szykuje się na wzrost zmienności

Ostatnie odczyty tzw. Implied Volatility wystrzeliły powyżej 47 procent. To najwyższy poziom od czerwca, aczkolwiek podczas piątkowego krachu wskaźnik sięgnął nawet 56 procent. Tak wysokie wartości sugerują, że uczestnicy rynku zabezpieczają się na duże ruchy ceny.

Implied Volatility opiera się na danych z rynku opcji, przeto wskazuje faktyczne oczekiwania traderów. Gdy rośnie, oznacza to większą niepewność, tudzież potencjał na gwałtowne wybicia. Historia pokazuje jednak, że w przypadku Bitcoina taki wzrost zmienności jesienią często kończył się mocnym rajdem w górę.

Co ciekawe, w 2023 i 2024 roku BVIV również osiągał szczyty w październiku, po czym listopad przynosił spektakularne wzrosty kursu. Zatem inwestorzy zaczynają bacznie obserwować, czy scenariusz się powtórzy.

Dane historyczne wspierają bycze nastroje

Według statystyk Coinglass, obecne tygodnie należą do najlepszych w całym roku. Średni wzrost kursu wynosił około 6 procent tygodniowo, zaś listopad bywał jeszcze mocniejszy. Średnia stopa zwrotu na poziomie 45 procent w listopadzie brzmi wręcz niewiarygodnie, ale dane nie kłamią.

Wzrost implied volatility może oznaczać niepokój, lecz paradoksalnie często zwiastuje dynamiczne odbicie. Traderzy grający na wzrosty wykorzystywali te momenty w poprzednich latach z dużym powodzeniem. Rynek wygląda więc, jakby powoli naciągał sprężynę.

Nie oznacza to oczywiście braku ryzyka. Nagłe spadki wciąż są możliwe, zwłaszcza przy niepewności makroekonomicznej. Aczkolwiek wzrór z poprzednich lat daje nadzieję na silny ruch w jedną stronę – i to raczej w górę.

Krótkoterminowa zmienność rośnie, lecz długoterminowy trend dojrzewa

Na wykresie BVIV widać, że długoterminowa zmienność systematycznie maleje. To znak, że rynek dojrzewa, zatem gwałtowne paniki zdarzają się coraz rzadziej. Struktura Bitcoina staje się stabilniejsza, zaś inwestorzy instytucjonalni zaczynają odgrywać większą rolę.

Mimo tego krótkoterminowe skoki zmienności nadal będą się pojawiać. Może to prowadzić zarówno do wybicia na nowe szczyty, jak i chwilowych spadków. Jednak jeśli historia ponownie zatoczy koło, czwarty kwartał może przynieść jedne z największych ruchów roku.

Rynek stoi więc przed momentem prawdy. Czy Bitcoin znów zaskoczy wszystkich i ruszy po nowe rekordy? Nadchodzące tygodnie dadzą odpowiedź – a emocji raczej nie zabraknie.