Cisza przed burzą? Bitcoin rośnie mimo ostrzeżeń

Bitcoin bije rekord za rekordem, inflacja przyspiesza, a amerykańska giełda świeci historycznymi szczytami. Wszystko to dzieje się w atmosferze rosnących stóp procentowych i coraz wyższych cen surowców. Dlaczego więc Donald Trump mówi o potrzebie ich obniżki? Co oznacza to dla kryptowalut i inwestorów?

🎉 Zarejestruj się na MEXC i zgarnij bonus do 8000 USDT. Handel bez KYC i szybki start! Odbierz bonus →

Rynki szaleją, ale FED ma związane ręce

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda znakomicie. Gospodarka USA nie stoi w miejscu, lecz lekko zwalnia. Równocześnie rynek pracy pozostaje stabilny. Jednak zamiast niepokoju, inwestorzy świętują. Bitcoin rośnie w zawrotnym tempie, a S&P 500 notuje rekordowe poziomy.

Powodem tej euforii może być przekonanie, że FED ulegnie presji politycznej i obniży stopy procentowe. Trump od tygodni forsuje tę narrację. Nie chodzi tu jednak o ratowanie gospodarki. Jego celem może być coś zupełnie innego – taniej obsługiwać gigantyczny dług publiczny USA.

Z tym że sytuacja nie sprzyja obniżkom. Inflacja znów przyspiesza, a ceny surowców wystrzeliły. W takim otoczeniu bank centralny powinien raczej hamować, a nie luzować politykę.

Ironia polityki: Trump chce niższych stóp, ale sam je podnosi

Paradoksalnie, to Trump sam napędza inflację. Jego polityka ceł prowadzi do wzrostu cen importowanych towarów, co przekłada się na wyższe koszty życia. Rynek już to zauważa – rentowności obligacji szybują w górę, oddalając widmo obniżek.

Jednocześnie rynki finansowe zachowują się, jakby już ogłoszono cięcia stóp. To wywołuje efekt spirali – więcej płynności trafia na rynek, a ceny aktywów – w tym bitcoina – rosną. W takim otoczeniu kryptowaluty mogą dalej zyskiwać, lecz tylko do czasu.

Jeśli stopy osiągną zbyt wysoki poziom, zahamują wzrost gospodarczy. Wtedy inwestorzy przestaną kupować ryzykowne aktywa. Bitcoin może stracić wiatr w żagle, a rynek stanie przed brutalnym przebudzeniem.

Co dalej z bitcoinem?

Obecnie panuje euforia. Bitcoin korzysta z nadmiaru kapitału i niepewności wokół polityki monetarnej. Jednak sytuacja jest niestabilna. Zbyt wiele zależy od decyzji polityków i przyszłych danych inflacyjnych.

Zatem choć dziś wszystko wskazuje na kontynuację wzrostów, każdy nowy tweet Trumpa czy raport gospodarczy może zmienić kierunek. Inwestorzy powinni zachować czujność, bo choć niebo nad bitcoinem wygląda dziś na bezchmurne, burza może nadejść niespodziewanie.