Z perspektywy Pekinu kryptowaluty wzmacniają pozycję podmiotów niepaństwowych w systemie finansowym w sposób, który ich zdaniem zwiększa systemowe ryzyko finansowe.
Chiny jasno wyraziły swoje stanowisko w sprawie kryptowalut, rozprawiając się z nimi pod koniec 2017 roku. Chińskie władze zarówno wtedy, jak i teraz postrzegają zdecentralizowane waluty cyfrowe jako bardziej szkodliwe niż użyteczne.
Artykuł, o którym mówili wszyscy
Ryzyko to wynika ze zdolności kryptowalut do ukrywania odpływu kapitału – czegoś, co chińskie organy regulacyjne chcą ograniczyć, a nie zachęcać – oraz ich zaangażowania w pranie pieniędzy. Natomiast brokerzy kryptowalut nigdy nie przegapią okazji, by spróbować wypromować konkretny produkt lub jurysdykcję, gdy widzą, że leży to w ich interesie finansowym. Z tego powodu coraz częściej słychać plotki o Chinach przygotowujących się do złagodzenia ograniczeń dotyczących aktywów cyfrowych, chociaż nie ma absolutnie żadnych dowodów sugerujących, że Pekin zmienia swoją politykę kryptograficzną.
W weekend 6-7 stycznia Miejska Służba Podatkowa w Szanghaju opublikowała w internecie artykuł, w którym między innymi wyjaśniono opłaty nakładane na transakcje walutami cyfrowymi w Chinach. Nie był on jednak poświęcony konkretnie zasobom cyfrowym. Tytuł artykułu, który został usunięty z internetu przez cenzurę z powodu przyciągania zbyt dużej uwagi, brzmi „Powszechne nieporozumienia dotyczące podatku dochodowego od osób fizycznych od dochodów z działalności gospodarczej i dochodów skategoryzowanych”.
Zanim artykuł został usunięty, wywołał plotki, że Pekin przygotowuje się do złagodzenia zakazu kryptowalut – mimo że nie jest to oficjalny dokument polityczny i nie sugeruje żadnych potencjalnych zmian w polityce kryptowalutowej tego kraju. Odniesienie do aktywów cyfrowych ma formę wirtualnych tokenów używanych w grach wideo. Wyjaśnia, że osoby, które uzyskują wirtualne waluty od innych graczy za pośrednictwem transakcji online i generują przychody, sprzedając je po wyższej cenie, muszą płacić podatek dochodowy od takich zarobków, według prawnika Guo Zhihao z Pekinu.
Chociaż Chiny odmówiły nadania kryptowalutom statusu prawnego środka płatniczego, to – przynajmniej na razie – nie zdelegalizowały ich przypisywania jako własności lub towaru. Zgodnie z chińskim prawem rząd może nakładać podatki na pewne transakcje.
Zobacz też: Hertz rezygnuje z samochodów elektrycznych. Co proponuje w zamian?
Chiny stawiają na RealDID
Póki co Chiny przygotowują się do pilotażu krajowego, opartego na blockchainie systemu weryfikacji prawdziwych nazwisk, znanego jako system Real-Name Decentralized Identifier (RealDID). Projekt umożliwia użytkownikom przechowywanie publicznych kluczy kryptograficznych w dokumencie RealDID opublikowanym na blockchainie po weryfikacji prawdziwego nazwiska przez policyjny system Cyber Trusted Identity. RealDID ma podobno na celu wzmocnienie prywatności, umożliwiając użytkownikom Internetu logowanie się do platform internetowych bez wykorzystywania ich danych osobowych, takich jak numery telefonów.
Może Cię zainteresować: