W chińskich mediach państwowych pojawił się artykuł, w którym czytamy, że hossa na rynku Bitcoin może mieć dla złota i metali szlachetnych iście niedźwiedzie skutki. Czy bitcoinowa hossa rzeczywiście może wywrzeć tak dużą presję na złoto?
Z informacji podanych przez China Central Television (CCTV) dowiadujemy się, że bitcoinowa hossa może wywrzeć długoterminową presję na złoto. Transmisja została podana w formie tweeta retweetowana przez założyciela 8BTC, Red Li, i przedsiębiorcę Qiao Wanga z DeFi Alliance.
It's truly incredible if you think about it. A decade ago we started printing a digital ledger which today is still less than 1 terabyte that's sucking the life out of an element on the fucking periodic table that has existed since the dawn of universe..
— Qiao Wang (@QwQiao) December 13, 2020
Bitcoin jako alternatywa dla złota
Reżim państwowy w Chinach pozostaje stanowczo przeciwko Bitcoinowi i kryptowalutom, ponieważ wprowadza własną cyfrową walutę banku centralnego (CBDC / DCEP) – skomentował Wang.
„To naprawdę niesamowite, jeśli się nad tym zastanowić. Dziesięć lat temu zaczęliśmy drukować cyfrową księgę, która nadal ma mniej niż 1 terabajt, wysysając życie z pierwiastka […], który istnieje od zarania wszechświata… ”
Wygląda na to, że w transmisji zacytowano oświadczenie JP Morgan, z którego dowiedzieliśmy się, że Bitcoin może być alternatywą dla złota.
Bitcoin wyżej niż złoto w 2020 roku
Niedawny raport o przepływach funduszy cyfrowych od CoinShares wskazuje, że inwestorzy wycofywali się z rynków złota i coraz chętniej wchodzili na inwestycje oparte na Bitcoinie.
Porównanie wyników złota i bitcoina pokazuje, że zwycięzca jest tylko jeden. Od początku 2020 r., zanim pandemia Covid-19 wstrząsnęła światową gospodarką, ceny złota wzrosły o 21% do obecnego poziomu (według Goldprice.org). Z drugiej strony, w tym samym okresie, Bitcoin wzrósł o 165% do dzisiejszych wartości przekraczających 19 000 USD.
Pomimo oczywistej rozbieżności w wynikach aktywów, inwestorzy nastawieni na złoto, tacy jak Peter Schiff, pozostają (rzecz jasna) nieprzekonani:
The latest #Bitcoin marketing gimmick is that lots of private and public companies are trading in their #gold and accumulating Bitcoin as their preferred store of value. Those few companies that are buying Bitcoin did not do so by selling their gold. Bitcoin is not the new gold.
— Peter Schiff (@PeterSchiff) December 11, 2020
„Najnowszym chwytem marketingowym Bitcoina jest to, że wiele prywatnych i publicznych firm handluje złotem i gromadzi Bitcoin jako preferowane store of value. Te kilka firm, które kupują Bitcoin, nie zrobiło tego, sprzedając swoje złoto. Bitcoin nie jest nowym złotem”.
Większe korekty na rynku metali szlachetnych
Niektórzy analitycy uważają, że gdyby złoto było naprawdę lepszym aktywem, zarobiłoby więcej niż zaledwie 20% w ciągu roku, w którym rynki finansowe zostały zniszczone, a SoV aktywów powinno gwałtownie rosnąć.
Nawet srebro zdołało osiągnąć lepsze wyniki niż złoto w ciągu ostatnich 12 miesięcy, zyskując około 34% od pierwszego stycznia. Tak czy inaczej, obydwa metale szlachetne uległy silnej korekcie od początku sierpnia, kiedy złoto spadło o 11,3%, a srebro o 18,6% ze szczytów zaliczonych w tym roku.
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.