„Cały świat okłamuje Cię dla pieniędzy”. Znany aktor demaskuje w filmie przerażającą prawdę o rynku krypto!

Ben McKenzie, aktor znany z seriali „The OC” i „Gotham”, w swoim nowym filmie dokumentalnym twierdzi, że kryptowaluty to gigantyczny schemat Ponziego, wskazując na ich niestabilność, mechanizmy spekulacyjne i etyczne wątpliwości.

Rok 2025 miał być przełomowy dla kryptowalut, 16-letniego aktywa, które miało zrewolucjonizować świat finansów. Mimo że branża osiągnęła niemal wszystkie cele ze swojej „listy życzeń” – w tym napływ świeżego kapitału od inwestorów głównego nurtu, korzystne, dwupartyjne regulacje prawne w Kongresie oraz wyraźne poparcie urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych – rynek notuje gwałtowny spadek. Bitcoin, będący barometrem dla całego sektora, zaliczył 30-procentowy spadek od swojego szczytu na początku października, co stanowi znacznie ostrzejszą korektę niż ta, którą odnotował szerszy rynek akcji.

Co napędza rynkową zmienność?

Jednym z najgłośniejszych krytyków branży jest aktor i autor, Ben McKenzie, który niedawno zaprezentował swój dokument „Wszyscy okłamują Cię dla pieniędzy” (Everyone Is Lying to You for Money) na festiwalu DOC NYC. McKenzie, znany z ról w serialach takich jak „The OC” i „Gotham”, wskazuje na kilka przyczyn utrzymującej się niestabilności rynku. Po pierwsze, spowolnienie gospodarcze sprawia, że kryptowaluty – które traktuje jako „inwestycję w zasadniczo nic, kod komputerowy” – funkcjonują jak kanarek w kopalni, wskazując na najsilniej spekulacyjną część rynku. Po drugie, wzrost cen Bitcoina był w dużej mierze napędzany przez firmy takie jak MicroStrategy, które kupowały kryptowalutę w ramach swojej strategii korporacyjnej. Teraz, gdy spółka ta notuje 40-procentowy spadek wartości akcji w skali miesiąca, rodzą się obawy, że może być zmuszona do sprzedaży posiadanych bitcoinów, co mogłoby pogłębić kryzys. Kolejnym czynnikiem jest nadmierne wykorzystanie dźwigni finansowej przez inwestorów. Gdy ceny zaczynają spadać, wymuszona delewarowania prowadzi do jeszcze szybszego i gwałtowniejszego załamania, co jest szczególnie niepokojące przy rosnących wolumenach handlu.

Krytyka fundamentalna i etyczna

Dla McKenzie’ego problem kryptowalut wykracza poza samą zmienność. W filmie aktor konsekwentnie twierdzi, że jest to zjawisko, które uważa za w swej istocie schemat Ponziego lub w najlepszym wypadku grę o sumie zerowej. Jak mówi, fakt, że ci, którzy weszli na rynek wcześnie, odnieśli zyski, tylko potwierdza jego tezę, ponieważ „wygrana bierze się z czyjejś straty”. McKenzie podkreśla także znaczący komponent moralny: skala przestępstw, jakie ułatwiają kryptowaluty, jest „zaiste oszałamiająca”. Wymienia pranie brudnych pieniędzy na poziomie miliardów dolarów, ułatwianie korupcji i finansowanie terroryzmu.

W sieci X, która często jest polem do dyskusji ekspertów, podobne obawy pojawiają się w kontekście regulacji. Ekspert ds. prawa finansowego, John Deaton, znany z angażowania się w sprawy regulacyjne związane z kryptowalutami, komentował ostatnio, że pomimo nacisków na jasne prawo, nadal mamy do czynienia z szarą strefą, co sprzyja niestabilności. Z kolei analityk rynku, Peter Brandt, który od lat obserwuje cykle Bitcoina, w swoim wpisie z początku listopada, spekulował, że korekta jest zdrowa dla rynku, ale jednocześnie przestrzegał przed nadmiernym optymizmem, porównując obecną sytuację do „bańki dot-com”, gdzie przetrwały tylko najsilniejsze projekty.

Ben McKenzie obawia się, że problem może się pogłębić. Przyznaje, że z niepokojem obserwował, jak kandydat, a potem wybrany prezydent Donald Trump, przyjął kryptowaluty, obawiając się, że to zwiększy poziom „oszustwa”. Ostatecznie jednak widzi cień nadziei w spadających notowaniach politycznych Trumpa i spowalniającej gospodarce, wierząc, że ten zbieg okoliczności może sprowadzić na rynek trudności. Zapytany o ewentualne rozszerzenie swojej działalności krytycznej, aktor przyznał, że kusi go, by zająć się tematem sztucznej inteligencji, którą nazywa „grift shift” – taktyką oszustów polegającą na sprzedaży obietnicy przyszłej, rewelacyjnej funkcji. Jednakże, w przeciwieństwie do kryptowalut, dostrzega w AI „rzeczywisty mechanizm, który ma funkcję w realnym świecie”.