Byczy sygnał dla Bitcoina i giełd. Czy to początek nowej hossy?

Byczy sygnał dla Bitcoina i giełd. Czy to początek nowej hossy?

Bitcoin odbija się od dna, a rynki akcji znów świecą na zielono. Po tygodniach spadków pojawił się silny sygnał, który może zwiastować nową falę wzrostów. Wszystko wskazuje na to, że polityczne napięcia wywołane przez Donalda Trumpa zaczynają się stabilizować. Czy to wystarczy, by rynki wróciły na ścieżkę hossy?

Strach ustępuje, Bitcoin rośnie

W ostatnich miesiącach inwestorzy żyli w cieniu wojny handlowej Donalda Trumpa. W efekcie indeksy takie jak Nasdaq i S&P 500 mocno straciły – ten drugi aż 20%. Bitcoin również ucierpiał, spadając do 74 000 dolarów.

Jednak coś się zmienia. Trump zaczyna łagodzić retorykę dotyczącą ceł. To wywołało pozytywną reakcję rynków. Zarówno Europa, jak i Azja zakończyły dzień na zielono, a Bitcoin wzrósł do 84 800 dolarów. To już znacznie powyżej ostatniego dołka.

Wszystko wskazuje na to, że inwestorzy zaczynają dostrzegać okazję. Poziom zajętych longów na rynku amerykańskim jest rekordowo niski, co często sygnalizuje zbliżające się odbicie.

Czy bullrun ma jeszcze szansę?

Wielu analityków zadaje sobie pytanie: czy to jeszcze hossa, czy już bessa? Prawda może leżeć gdzieś pośrodku. Choć trudno mówić o pełnowymiarowej hossie, równie trudno uznać, że mamy do czynienia z nieodwracalnym krachem.

Dlaczego? Bo obecne spadki są bardziej efektem polityki jednej osoby, niż fundamentów gospodarczych. Gdy Trump zmienia zdanie, rynki reagują błyskawicznie.

Na razie nie widać danych wskazujących na realną recesję. Strach i niepewność to zupełnie co innego niż twarde wskaźniki makroekonomiczne.

Bitcoin przekracza kluczowy poziom

Co ciekawe, Bitcoin znów handluje powyżej 21-dniowej EMA (eksponencjalnej średniej kroczącej). Jeśli uda się pokonać także 200-dniową EMA, może to oznaczać początek nowej fali wzrostów.

Wskaźnik EMA to często używane narzędzie do analizy trendów. Przebicie jego wartości może być mocnym technicznym sygnałem, że trend się odwraca. W połączeniu z lepszym sentymentem geopolitycznym, daje to mocne podstawy do optymizmu.

Czy hossa wróci? To zależy od polityki… i od odwagi inwestorów.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz