BTC po 200 000 USD? Zapomnij

Bitcoin ponownie zbliża się do psychologicznej bariery 120 000 dolarów. Kurs wzrósł dziś o 1,72%, osiągając 119 000 dolarów. Jednak znany analityk z Glassnode – James Check – ostrzega, że mimo entuzjazmu, rynek może nie być gotowy na więcej. Według niego brakuje realnego popytu, by przebić kolejne granice. Czy więc 200 000 dolarów to tylko marzenie?

🎉 Zarejestruj się na MEXC i zgarnij bonus do 8000 USDT. Handel bez KYC i szybki start! Odbierz bonus →

Brak wolumenu może zablokować dalsze wzrosty

Choć kurs Bitcoina radzi sobie nieźle, Check widzi niepokojący sygnał. Jego zdaniem wolumen zakupowy jest zbyt niski, by napędzić dalszy wzrost.

Analityk odniósł się do głosów z branży, które wieszczą nagły skok do 200 000 dolarów. Jak sam pyta: „Jak mamy tam dojść, skoro nie ma wolumenu?”. Jego zdaniem byłaby to „ogromna zmiana” i wymagałaby blisko podwojenia obecnej kapitalizacji rynkowej Bitcoina, która wynosi 2,38 biliona dolarów.

Choć teoretycznie jest to możliwe, według Checka szansa na taką eksplozję w ciągu sześciu miesięcy jest bardzo mała. Jego analiza wskazuje raczej na potrzebę stopniowego budowania fundamentów.

Bitcoin musi wspinać się krok po kroku

Check zaznacza, że pierwszym krokiem jest utrzymanie się powyżej 120 000 dolarów. Tę granicę udało się przebić 14 lipca, jednak nie na długo. Kolejne poziomy to 130 000, a potem 140 000 i 150 000. Tylko stałe umacnianie wsparć może zapewnić trwały wzrost.

Analityk ostrzega też, że zbyt szybkie ruchy bez solidnej bazy mogą zakończyć się równie gwałtowną korektą. Zatem samo „dotknięcie” 200 000 dolarów nie jest sukcesem, jeśli nie uda się tam pozostać.

Mimo to Check pozostaje optymistą. Jego prognozy sięgają dalej niż kilka miesięcy. W horyzoncie pięciu lat widzi Bitcoina znacznie powyżej 200 000 dolarów. Nie wyklucza także jeszcze większych rekordów.