Brytyjski organ regulacyjny bezlitosny. Zaledwie 10% firmy z branży kryptowalut uznano za legalne

Politycy brytyjscy, również ci z kręgów rządowych, często podkreślali, że są otwarci na branże aktywów cyfrowych. Pojawiały się nawet zapowiedzi, że Wielka Brytania może stać się centrum kryptowalut. Tymczasem brytyjski organ regulacyjny (FCA) ujawnił w najnowszym raporcie, że blisko 90% firm z branży nie otrzymała zgody na działanie. Dlaczego aż tyle podmiotów poległa w trakcie weryfikacji? Rzeź niewiniątek, czy troska o bezpieczeństwo użytkowników?

Blisko 90% firm z branży kryptowalut w Wielkiej Brytanii bez zgody na legalne działanie

Brytyjska Komisja Nadzoru Finansowego (FCA) upublicznił raport dotyczący rejestracji firm z branży krpytowalut. Wynika z niego, że zaledwie 4 z 35 firm, które zajmują się kryptowalutami, otrzymało od FCA zgodę na legalne działanie. Oznacza to, że aż 87% firm kryptograficznych ubiegających się o rejestrację w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie spełniło standardów krajowego organu nadzoru finansowego.

W raporcie FCA za rok 2024 możemy przeczytać, że podmioty, które nie uzyskały licencji, wykazywał mniejsze lub większe niedociągnięcia w swoich protokołach ochrony przed oszustwami i praniem pieniędzy. Jak możemy przeczytać w dokumencie: „Ponad 87% rejestracji kryptowalutowych firm zostało wycofanych lub odrzuconych ze względu na słabe wyniki dotyczące kontroli procedur zapobiegania praniu pieniędzy”.

Źródło: https://x.com/CoinDesk/status/1831723143725003024

W sumie FCA zatwierdziła 4 wnioski, 9 odrzuciła, a 15 wniosków zostało wycofanych przez firmy. W oddzielnym oświadczeniu dotyczącym raportu FCA doprecyzowała: „Odrzuciliśmy zgłoszenia, które nie zawierały kluczowych elementów niezbędnych do przeprowadzenia oceny lub niska jakość kluczowych elementów oznaczała, że ​​zgłoszenie było nieważne”.

Społeczeństwo się otwiera, państwo się zamyka?

Trudno jednoznacznie ocenić, czy tak rygorystyczna ocena i jej wyniki firm kryptowalutowych, są uzasadnione. Z pewnością takie doniesienia nie spowodują, że podmioty działające w branży kryptowalut będą chciały lokować swoje siedziby w Wielkiej Brytanii. To, co dodatkowo niepokoi społeczność to fakt, że w ciągu ostatnich trzech lat FCA potrzebowała średnio 459 dni na rejestrację. Co więcej, w tym samy okresie aż 186 firm samodzielnie wycofało swoje wnioski w obawie o wyniki.

Branża ma obawy, że takie wiadomości skutecznie odstraszają firmy, które myślały rozszerzeniu swojej działalność w Wielkiej Brytanii. Międzynarodowa kancelaria prawnicza Reed Smith w zeszłym tygodniu alarmowała, że ​​firmy kryptograficzne, które chcą rozpocząć działalność, zaczną omijać Wielką Brytanią. Firmy obawiają się wyjątkowo długiego czasy oczekiwania i deficytu dobrej woli.

Aktualną sytuację skomentował również Brett Hillis, partner Reed Smith. Według niego: „Jeśli okaże się, że liczba wniosków spada, ponieważ firmy kryptograficzne zasadniczo przestały czekać i zaczęły szukać sobie miejsca za granicą, powinno to stanowić wyraźne ostrzeżenie, że Londyn przestaje być konkurencyjny”.


Komentarze (0)
Dodaj komentarz