Bolesna kara finansowa dla platformy do handlu kryptowalutami. Firma nie była uczciwa wobec swoich klientów

Wprowadzanie klientów w błąd nie popłaca. To idealna recepta na kryzys wizerunkowy i zniechęcenie do siebie klientów. Dodatkowo ujawnienie takich praktyk to zwykle długi proces sądowy i bolesna kara finansowa dla winnego. Właśnie przekonała się o tym platforma do handlu kryptowalutami, której siedziba mieści się w Nowym Jorku. Czym podpadła swoim klientom?

Kara finansowa za wprowadzanie klientów w błąd

Przejrzystość i jednoznaczność przekazu reklamowego to absolutna podstawa marketingu. Popełnienie błędu w tym zakresie, bez względu na to czy był on świadomy, może oznaczać spore kłopoty dla przedsiębiorstwa. Właśnie przekonała się o tym platforma do handlu kryptowalut Coin Cafe. Firma z siedzibą w nowojorskim Brooklynie musi zapłacić 4,3 mln USD swoim użytkownikom za wprowadzanie ich w błąd i bezprawne naliczanie opłat. O co dokładnie chodzi? Z komunikatu prasowego biura prokuratora generalnego w Nowym Jorku z 18 maja wynika, Coin Cafe pobierało od inwestorów wysokie opłaty za przechowywanie Bitcoinów w portfelu firmy, pomimo reklamowania usługi jako „darmowej” na swojej stronie internetowej. Śledztwo wykazało, że firma pobierała od użytkowników wygórowane opłaty bez ich zgody. Dochodzenie ujawniło również, że firma czterokrotnie podwyższyła opłatę i za każdym razem była ona wyższą niż poprzednia. Jak wynika ze wspomnianego komunikatu, Coin Cafe zabrała swoim inwestorom Bitcoiny o wartości setek tysięcy dolarów, a wielu przypadkach wymazał konta do zera.

Zobacz też: Amerykański sen to upadły mit? Zatrważające dane zza oceanu

Co dalej z Coin Cafe?

Cała sprawa była dość oczywista, a właściciele platformy Coin Cafe specjalnie nie protestowali. Firma zawarła porozumienie z biurem prokuratora generalnego Nowego Jorku w sprawie zwrotu pieniędzy oszukanym inwestorom. W ramach porozumienia zobowiązała się zwrócić 4,3 miliona USD wszystkim poszkodowanym użytkownikom. Ponadto Coin Cafe zapowiedziała, że ograniczy opłaty za usługę portfela do 0,002 procent za Bitcoin miesięcznie. Zadeklarowała również, że będzie bardziej transparentna w kwestii opłat dla inwestorów. W ramach kary firma ma również co miesiąc dostarczać do Biura Prokuratora Generalnego aktualizacje dotyczące statusu zwrotów. Prokurator, który zajmował się sprawą stwierdził, że takie nadużycia to najlepszy argument za tym, że kryptowaluty muszą być lepiej uregulowane prawnie. Tego typu nadużycia niestety odbijają się szerokim echem i psuj wizerunek nie tylko pojedynczej firmy, ale całej branży kryptograficznej.

Może Cię zainteresować:

BitcoinBTCCoin CafeKryptowalutyPortfel kryptowalutowyUSA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz