0xcert to opensource’owy, „bezpozwoleniowy” (permissionless) protokół dla tokenów niezamiennych (NFTs) tworzonych na blockchainie. Pozwala on na cyfryzację danych na temat obiektu i stworzenie dla niego Certyfikatu Autentyczności – mówi Jure Zih, współzałożyciel i CEO 0xcert, w #NiedzielnyWywiad Bithub.pl.
Zacznijmy od podstaw: czym są tokeny niezamienne?
Jure Zih: Kilka miesięcy temu Kristjan Sedlak, współzałożyciel i CTO naszego projektu, stwierdził, że rok bieżący będzie rokiem tokenów niezamiennych. I tak jest w istocie. Tak jak blockchain był buzzwordem w zeszłym roku, tak obecnie w środowisku programistów coraz częściej mówi się właśnie o tokenach niezamiennych – a pojęcie to rozprzestrzenia się z prędkością światła na pozostałe obszary świata kryptowalut.
Wszystko zaczęło się od kotów, a ściślej KryptoKociaków (CryptoKitties, gra oparta na blockchainie, która umożliwia gaczom zakup i opiekę nad wirtualnymi kotami – przyp. red.), ale raczej jako przymiarka. Był to przypadek użycia, którego potrzebowały tokeny niezamienne, by uprzytomnić całej społeczności potrzebę rozpowszechnienia standardu ERC721, co mogłoby przyspieszyć rozwój branży.
Zamienność oznacza, że dane aktywo może zostać zastąpione przez inne, funkcjonujące w kryptoświecie. Token zamienny nie jest więc tokenem unikalnym, ponieważ może być zastąpiony przez inny, identyczny token. Inaczej ma się sprawa z tokenami niezamiennymi, implementowanymi na frameworku Ethereum w standardzie ERC-721. Tego typu tokeny stanowią unikalne, rzeczywiste aktywa, których nie da się zastąpić żadnym innym nośnikiem wartości.
Technologia, którą oferujecie, ma zastosowanie m.in. do dzieł sztuki. Pozwala udowodnić autentyczność danego dzieła i przypisać je do konkretnego autora. A wiadomo, że rynek sztuki ma nadszarpniętą reputację w związku z ustawianiem aukcji, sztucznym pompowaniem cen i podobnymi procederami…
JZ: Dokładnie tak. Niedawno światem sztuki wstrząsnęła informacja na temat jednego z francuskich muzeów, które odkryło, że połowę jego zbiorów stanowią falsyfikaty. Według niektórych szacunków 50 a nawet 70 proc. wszystkich obiektów na globalnym rynku sztuki to falsyfikaty. W muzeach, galeriach i innych instytucjach sztuki, gdzie eksperci i znawcy posiadają odpowiednią wiedzę i narzędzia, by fachowo ocenić eksponat przed jego wystawieniem, falsyfikaty stanowią nawet 10 proc. kolekcji. Po wstępnych oględzinach obiekt może zostać poddany analizie laboratoryjnej lub ocenie w trybie szczegółowej należytej staranności (extensive due dilligence), jednak tego typu postępowanie pochłania dużo czasu i jest kosztowne.
Wasze rozwiązanie mogłoby uprościć te mechanizmy i zwiększyć przejrzystość branży?
JZ: 0xcert to opensource’owy, „bezpozwoleniowy” (permissionless) protokół dla certyfikowanych niezamiennych tokenów (NFTs) tworzonych na blockchainie. Pozwala on na digitalizację danych na temat obiektu i stworzenie Certyfikatu Autentyczności: Certificate of Authenticity (COA). Dokument ten może być przechowywany na portfelach kryptograficznych i stanowi własność jego użytkownika. Do szczegółowych danych na jego temat ma dostęp jedynie właściciel. Jednak jego istnienie, autentyczność i prawa własności mogą zostać zweryfikowane i uwierzytelnione przez zainteresowane podmioty bez żadnej ingerencji stron trzecich.
Protokół 0xcert posiada więc kilka istotnych właściwości znajdujących zastosowanie w sytuacjach, gdy autentyczność i prawa własności stanowią kluczową kwestię. W skrócie są to:
– dystrybucja zaufania,
– niezamienność,
– publicznie dostępna platforma,
– prywatność danych,
– otwarty kod.
Dzięki temu protokół umożliwia podmiotom takim, jak domy aukcyjne, muzea czy galerie tworzenie własnych opartych na blockchainie systemów przechowywania danych, certyfikacji i zarządzania zbiorami, jednocześnie pozwalając na zaoszczędzenie znacznej ilości czasu i kosztów.
Chciałbym podkreślić, że nie jesteśmy ekspertami w dziedzinie sztuki, nie jesteśmy znawcami rynku nieruchomości, nie udajemy, że wiemy wszystko na temat aktywów, które można zabezpieczyć za pomocą niezamiennych tokenów. Jednak stworzyliśmy naprawdę prostą w użyciu platformę. Pozwala ona tym, którzy znają się na poszczególnych rynkach, tworzyć wspaniałe rzeczy. By zatem odpowiedzieć wprost na twoje pytanie: tak, możemy pomóc. Dzięki deweloperom pracującym nad naszym protokołem będziemy również w stanie certyfikować i wprowadzać na blockchain dzieła sztuki.
Oddzielną ważną kwestią jest zarządzanie tożsamością. Istnieją już oparte o łańcuch bloków rozwiązania poświęcone tej dziedzinie. Na czym polega unikalność waszego pomysłu?
JZ: Zaczęliśmy od ERC721, ale nasz protokół również dostarcza konwencji. To prawdopodobnie najbardziej unikalny aspekt protokołu 0xcert. Konwencje opisują, w jaki sposób cyfrowe aktywo może być poddane konwersji na token niezamienny na blockchainie. Za pomocą protokołu 0xcert deweloperzy będą mogli tworzyć blockchainową warstwę swoich aplikacji w superszybkim tempie i w prosty sposób przy użyciu raptem kilku linijek kodu – co jest bardzo istotne dla każdego rodzaju systemu.
Czy różne systemy do zarządzania tożsamością lub autentycznością oparte na blockchainie mogą współistnieć na rynku? Czy raczej zostaną zastąpione przez jeden standard?
JZ: Tożsamość to twardy orzech do zgryzienia. Ale w obszarze tożsamości myślimy raczej o mikrotożsamościach, które są idealnym przypadkiem użycia dla ERC721. Są to tajemnice oparte na infrastrukturze klucza publicznego (PKI), które pozwalają jednej stronie transakcji potwierdzić, że jest ona tą samą osobą, która była wcześniej. Jeśli chodzi o inne rozwiązania – to zależy, czego dotyczą i na czym się opierają. Głęboko wierzymy w potencjał otwartego oprogramowanie w tym obszarze i dostrzegamy potrzebę wdrożenia zdecentralizowanych metod weryfikacji autorytetu wystawcy dokumentu. Mikrotożsamości służą do tego o wiele lepiej – w końcu sprawdza się to w przypadku Google czy Facebooku. Twoje konto na Facebooku jest formą mikrotożsamości, która umożliwia ci zalogowanie się do innych serwisów i korzystanie z ich usług. To można jednak łatwo zastąpić mikrotożsamością 0xcert zapisaną na portfelu i dostępną przez MetaMask lub podobny plug-in.
Rozmawiał Przemysław Ćwik
e-mail: p.cwik/at/bithub.pl
Foto: Glen Scarborough/Flickr