Może się wydawać, że cyfrowy dolar ma się lepiej, niż oficjalnie przekazuje nam Fed. Czy Rezerwa Federalna ukrywa wyniki nowych badań dotyczących cyfrowej wersji dolara amerykańskiego?
Współpraca z MIT
Według Bloomberga, Fed już odrabia lekcję, przeprowadzając testy hipotetycznego cyfrowego dolara. Ponadto naukowcy z Rezerwy Federalnej w Bostonie i Massachusetts Institute of Technology (MIT) mieliby być zaangażowani w tworzenie i testowanie zasobów cyfrowych, które są przeznaczone do użytku przez bank centralny.
Mówi prezes Zarządu Rezerwy Federalnej Lael Brainard:
„Lekcje płynące z tej współpracy zostaną opublikowane, a każdy kod źródłowy, który zostanie opracowany w ramach tych starań, będzie oferowany jako oprogramowanie typu open source dla każdego do eksperymentowania”.
James Cunha, dyrektor bostońskiej komórki Fed twierdzi, że początkowy etap projektu obejmuje opracowanie silnika i oprogramowania, które będzie zasilać cyfrowy zasób.Cunha dodaje, że ze względu na wielkość samych Stanów Zjednoczonych, cyfrowa wersja dolara może stanowić liczne wyzwania. Chodzi tu, m. in. o kwestie związane z wielkością transakcji, bezpieczeństwem i prywatnością.
Cunha zauważył, że zespół badawczy budujący system nie przejmuje się tym, czy banki będą działać jako pośrednicy . To dla nich kwestia, na którą twórcy prawa mogą skupić się później:
„Chcemy go tak zbudować, aby wszystko było możliwe”.
W jakich obszarach cyfrowy dolar miałby znaleźć zastosowanie w pierwszej kolejności?
Brainard mówi, że zespoły z banków Fed w Dallas, Nowym Jorku i Cleveland są w kontakcie zespołem w Zarządzie Federalnym w Waszyngtonie. Mieliby jakoby omawiać wdrażanie zasobów cyfrowych w obszarach: „ekosystem płatności, polityka pieniężna, stabilność finansowa , bankowość i finanse oraz ochrona konsumentów”.
Badania nad cyfrowym dolarem są nadal w toku. Brainard wyjaśnia, że Fed nie podjął jeszcze działań dotyczących legalności i zakresu możliwości wykonania aktywów cyfrowych.
Wydaje się, że Fed uważa, jakoby sam „(Bóg) spojrzał życzliwie na to przedsięwzięcie”… Ciekawe, co by na to powiedział Wergiliusz…