Bitcoinowa bańka 2024 ruszyła. Jaką strategie obrać na najbliższe miesiące?

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Szybko w górę, jeszcze szybciej w dół? Historyczne wykresy cenowe pokazują, że Bitcoin ma za sobą wyboistą i pełną niespodziewanych zakrętów drogę. W pewnym sensie to właśnie ta nieprzewidywalność czyni go atrakcyjnym dla poszukiwaczy mocnych wrażeń. W końcu tam gdzie ryzyko, tam szansa na zysk. Już kilkakrotnie zdarzało się, że cykl wzrostów i spadków Bitcoina przyciągnął grono spekulantów, którzy nie boją się zaryzykować. Czy najnowsze wykresy cenowe pozwalają sądzić, że przed nami kolejna bańka? 

Warto przyjrzeć się nowym prognozom, szczególnie że wielkimi krokami zbliża się halving Bitcoina, który zwykle wzmagał zainteresowanie nie tylko legendarną kryptowalutą, ale i jej pochodnymi. W tym roku na halvingową zwyżkę ma szansę załapać się między innymi Bitcoin Minetrix, nowy token luźno powiązany z oryginalnym Bitcoinem. Dotychczasowe dane pokazują, że halving niesie ze sobą wzrost wartości Bitcoina, można zatem sądzić, że i tym razem będzie podobnie. Datę halvingu wyznaczono na 19 kwietnia, zostały więc dwa miesiące. Widać, że rynek już szykuje się na to wydarzenie i nabiera tempa.

W ciągu ostatnich trzech dni cena Bitcoina wzrosła z około 48 000 dolarów do ponad 52 tysięcy. W momencie pisania tego artykułu wynosi 51 960 USD, zaliczając niewielki spadek. 

Fot. materiały partnera

Między ustami a brzegiem pucharu – jak wiele może zmienić się w ciągu doby 

Na razie jednak wygląda na to, że w oczekiwaniu na halving inwestorzy spodziewają się dalszych wzrostów. Niektórzy prognozują nawet zwyżkę ceny BTC do 100 000 USD.

 Z wykresu widać, że w ostatnim czasie Bitcoin szybko osiągnął cenę przekraczającą 50 000 USD, po czym po krótkim wahaniu spadł poniżej tej wartości, a następnie znów wystrzelił w górę, pokonując poziom przełamania. To ewidentnie bycze sygnały.

Grunt to bezpieczna strategia 

W obliczu czegoś, co może okazać się bańką, eksperci zalecają strategię DCA – dollar cost average. Dobrym pomysłem jest też dywersyfikacja inwestycji.  DCA to strategia, która ma zminimalizować wpływ zmienności na zakup aktywów. Obejmuje zakup równych kwot aktywów w regularnych odstępach czasu. Gwałtowne ruchy i radykalne posunięcia mogą przynieść duży zysk, ale wiążą się ze sporym ryzykiem. Dlatego zaleca się ostrożniejszą strategię, która pozwoli nieco wypłaszczyć zarówno poziom zysków, jak i krzywą ryzyka. 

Główną zaletą strategii DCA jest fakt, że zmniejsza ryzyko wejścia w niewłaściwym czasie. To dobra wiadomość dla początkujących inwestorów, ale nie tylko. Wyczucie czasu na rynku jest jedną z najtrudniejszych umiejętności do opanowania i często mają z tym problem nawet doświadczeni traderzy. 

Fot. materiały partnera

Jeśli więc spodziewamy się, że obecne wzrosty BTC mogą zapowiadać bańkę, dobrze jest przygotować się na każdy scenariusz. Zrównoważona strategia inwestycyjna to jedno, ale dobrze też rozważyć dywersyfikację.

Jeśli nie BTC, to co?

Inwestorzy przywiązani do legendarnej kryptowaluty mogą zainteresować się końcówką przedsprzedaży Bitcoin Minetrix. Projekt zachęca innowacyjną mechaniką stake-to-mine, dzięki której można będzie samodzielnie wykopać oryginalnego Bitcoina bez konieczności inwestowania zawrotnych sum. To brzmi jak rozsądna opcja w dobie, kiedy cena legendarnej kryptowaluty szybuje w górę. 

Fot. materiały partnera

Token $BTCMTX kosztuje w tej chwili 0,0134 USD. Niska cena wyjściowa to niewielkie ryzyko, a zarazem spora szansa na zysk. Powiązanie z Bitcoinem i możliwość bezpiecznego wykopania go w chmurze pozwala zabezpieczyć interesy inwestora w przypadku, gdyby cena Bitcoina jeszcze szła w górę.

A może memecoiny?

Skoro mowa o dywersyfikacji, można rozważyć inwestycję w jeszcze mniej oczywiste alternatywy. Nie wszyscy mają zaufanie do memecoinów, dlatego nie zachęcamy do lokowania w nich całego kapitału, ale pewne projekty wydają się na tyle perspektywiczne, że można dołożyć je do swojego portfela, nawet gdyby miały tam stanowić zaledwie niewielki ułamek.

Na uwagę zasługują nowości takie jak chociażby Smog, który kusi niską ceną wyjściową, ale i konkretnymi przypadkami użycia. W ostatnim czasie twórcy memowych monet najwyraźniej uznali, że chwilowa popularność nie wystarczy, by zapewnić projektowi sukces. Dlatego poza wejściem smoka, które w przypadku tokena $SMOG ma niemalże dosłowne znaczenie, stawiają też na długofalową strategię rozwoju i oferują rzeczywistą wartość użytkową, na przykład w formie gry. 

Fot. materiały partnera

Projekt Smog przyciąga zainteresowanie inwestorów na dwa sposoby: po pierwsze zapowiedzią atrakcyjnego airdropu, który ma być okazją do zdobycia sporej porcji coinów. Po drugie zaś na platformie Zealy będą pojawiać się regularne questy i zadania, podczas których można zyskać jeszcze więcej. Jako że twórcy $SMOG chcieli zapewnić uczciwy i równy dostęp do kryptowaluty, zrezygnowali z przedsprzedaży i token jest już dostępny na platformie Jupiter DEX.

Czy bańka pęknie?

W przypadku aktywów spekulacyjnych zawsze jest ryzyko, że bańka pęknie, a ceny aktywów gwałtownie spadną. O ile przez najbliższe dwa miesiące Bitcoinowi to raczej nie grozi, warto przygotować się na każdą ewentualność. Powyżej podpowiedzieliśmy strategię DCA, która pozwala zminimalizować ryzyko gwałtownych zmian ceny. 

Do tego dobrze jest pamiętać o dywersyfikacji portfela i dorzucić do niego nieco mniej popularne aktywa. Niska cena wyjściowa sprawia, że ryzyko nie jest wielkie, bo przy niewielkiej inwestycji straty nie będą dotkliwe, z drugiej strony jednak w przypadku hossy takie właśnie tokeny mają szansę na największe przebicie. 

Powyżej proponujemy dwa nowe tokeny, które już na początku przyciągnęły zainteresowanie inwestorów. Luźno powiązany z oryginalnym Bitcoinem coin Bitcoin Minetrix oferuje dostęp do bezpiecznego kopania BTC w chmurze. W przypadku znacznej zwyżki wartości Bitcoina warto mieć ten projekt na uwadze. Drugą z proponowanych alternatyw jest $SMOG – memecoin, który poważnie traktuje swoją misję. 

Niezależnie od wybranej strategii i zawartości portfela przez najbliższe dwa miesiące zdecydowanie trzeba zachować czujność i bacznie śledzić ruchy na rynku krypto. Kwietniowy halving może przynieść nieoczekiwany prezent zajączkowy, ale tylko tym inwestorom, którzy zawczasu zadbali o odpowiednią kompozycję swojego portfela.

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

$SMOGBańkaBitcoinBitcoin MinetrixHalvingKryptowalutymemecoinyReklama
Komentarze (1)
Dodaj komentarz
  • JK

    „W tym roku na halvingową zwyżkę ma szansę załapać się między innymi Bitcoin Minetrix

    Ale ma szansę na taką samą zwyżkę, na jaką miał szansę załapać się token BitcoinETF po zatwierdzeniu ETFów? To dziękuję, postoję ;))

    Token $BTCMTX kosztuje w tej chwili 0,0134 USD. Niska cena wyjściowa to niewielkie ryzyko”

    Nie, no po co dawcom kapitału zawracać łeb takimi „drobiazgami” jak marketcap albo procent szitkojnów w obiegu wobec tych do „uwolnienia” (czyli: do zrzucenia na zakute łby „inwestorów”). Szitkojn za jednego centa to jest to, choćby go cwaniacy nadrukowali „z pińcet” miliardów ;))

    Kwietniowy halving może przynieść nieoczekiwany prezent zajączkowy, ale tylko tym inwestorom, którzy zawczasu zadbali o odpowiednią kompozycję swojego portfela…”
    …czyli 80% w cyfrowym złocie, a co najwyżej 20% w szitkojnowym kasynie. I nigdy na odwrót! :))