W ubiegłym tygodniu Bitcoin poruszał się w wąskim przedziale okolic 8000 $. Nie przyniosło to znaczącego impulsu w żadnym kierunku. Aktualnie wycena króla kryptowalut od jakiegoś czasu porusza się pod powierzchnią 8000$. Na chwilę pisania tego tekstu wartość BTC wynosi 7911$. Czy czeka nas kolejny spadek BTC? Peter Schiff sądzi, że nie tylko spadek. Znany propagator złota mówi, że możemy być świadkami prawdziwego armageddonu.
Peter Schiff, nie szczędzi złowróżebnych, niedźwiedzich projekcji. Ba! Praktycznie rzecz biorąc to jest to już retoryka apokalipsy, ponieważ Schiff mówi o spadkach nawet do 2000$!
Schiff uważa, że wiele formacji technicznych wskazuje na możliwość, że kryptowaluta jest obecnie przygotowana na ruch w kierunku 2000 dolarów. Analitycy skoncentrowani na kryptowalutach kwestionują jednak jego analizę twierdząc, że ignoruje ona ważne czynniki, które tak naprawdę napędzają price action bitcoina.
Spadek BTC do 2000$? Wg Schiffa to realne
Jeśli nie pamiętacie przypomnijmy, że Peeter Schiff to znany w środowisku propagator złota. Dotychczas nie szczędził gorzkich słów pod adresem bitcoina i chyba należy już pogodzić się z faktem, ze nie jest mu z BTC „po drodze”. Niedawno, w jednym z tweetów Schiff powiedział, że jego zdaniem ostatnia flaga spadkowa spadła poniżej 10 000 $, a potencjalny szczyt formacji „głowy i ramion” ma wskazywać na ruch w kierunku 2000 $.
Wykres Bitcoin wygląda okropnie. Flaga, która pojawiła się po ostatnim załamaniu, nie tylko przenosi się do kwoty 6 000 USD, ale jesteśmy blisko ukończenia prawego ramienia formacji głowy i ramion – z głową na poziomie 14 000 USD i linią szyi tuż poniżej 8 000 USD, która wskazuje na spadki poniżej 2 000 $!
Fundamentalny armageddon? Jeszcze nie teraz
Komentatorzy nie wierzą w tak drastyczny spadek. Poziom 2000 USD wydaje się być bardzo mało prawdopodobny do osiągnięcia. W komentarzach pod tweetem Schiffa możemy przeczytać, że spadki BTC do 2000 USD musiałaby zostać poprzedzone jakimś faktycznym, fundamentalnym Armageddonem. Tymczasem z horyzontu nie znikają opinie, że bitcoin może jednak chcieć kontynuować podróż w dół wykresu z tym, że w nieco inny rejon – konkretnie 6000 USD.
Analitycy nie wierzą, że patterny, które Schiff przywołuje jako poparcie dla tezy, że Bitcoin spadnie do 2000 dolarów, są jakąkolwiek wyrocznią odnośnie jego przyszłych ruchów cenowych.
Josh Rager, znany i ceniony na Twitterze analityk kryptowalut tak odniósł się do analizy Schiffa:
Wyobraź sobie, że wierzysz, że możesz faktycznie przewidzieć cenę bitcoin na wykresach w wysokich ramach czasowych, korzystając z formacji „głowy i ramion”:
Analitycy są podzieleni co do tego, czy Bitcoin spadnie jeszcze niżej i zaliczy poziom 6000 $. Jednakże nawet ci, nastawieni na spadki uważają, że będzie to region o znaczącym wsparciu, który napędzi kryptowalutę do zdecydowanego odbicia w górę. Czy tak się stanie? Zobaczymy.
Tymczasem dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o projekcjach Petera Schiffa. Podyskutujmy.
Przy okazji, niedziela może być doskonałym momentem, by poświęcić chwilę na lekturę ostatnio opublikowanej analizy stokarza. Zobaczcie, jak jeden z analityków Bithub aktualnie widzi rynek bitcoina:
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.